Są wstępne wyniki sekcji zwłok chłopca, który kilka dni temu zmarł w sosnowieckim domu dziecka. – W tchawicy 11-latka był pionek do gry planszowej – informuje prokuratura.

Uduszenie było przyczyną śmierci 11-letniego Piotrka, który w ubiegłym tygodniu zmarł w domu dziecka w Sosnowcu. W czwartek, 13 lutego, poznaliśmy wstępne wyniki sekcji zwłok. – W trakcie sekcji zwłok biegły, przy udziale prokuratora, ujawnił w tchawicy dziecka pionek do gry planszowej. Jest to najprawdopodobniej przyczyna zgonu – poinformował Michał Łukasik z Prokuratury Rejonowej Sosnowiec-Północ.

Prokurator dodaje, że na tym etapie śledztwa nie ma podstaw, żeby stwierdzić, że ktoś bezpośrednio przyczynił się do śmierci chłopca. – Najprawdopodobniej był to nieszczęśliwy wypadek – podkreśla Michał Łukasik.

Biegli z medycyny sądowej będą potrzebowali od dwóch do trzech tygodni na przygotowanie szczegółowego protokołu z sekcji zwłok.

Trwa śledztwo

Prokuratura zbada teraz, czy opiekunowie chłopca dopełnili obowiązków w zakresie opieki. – W dalszym ciągu będziemy badać kwestię nadzoru i opieki nad dzieckiem. W tym zakresie czynności w dalszym ciągu będą podejmowane – dodaje prokurator Łukasik.

Nieszczęśliwy wypadek

Przypomnijmy, że do tragedii doszło 7 lutego w domu dziecka przy ulicy Koszalińskiego w Sosnowcu. Do zdarzenia doszło w piątkowe popołudnie po powrocie podopiecznych domu dziecka ze szkoły. Gdy 11-letni Piotrek zaczął się dusić w trakcie zabawy ze swoim rodzeństwem. Opiekunowie próbowali udrożnić drogi oddechowe i wezwali pomoc medyczną. Po przyjeździe na miejsce ekipy pogotowia lekarz stwierdził zgon chłopca.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE:

Prokuratura ustala okoliczności śmierci 11-latka w domu dziecka