Po naradzie zarządu województwa śląskiego, w trybie natychmiastowym, odwołany z funkcji został dyrektor Rejonowego Pogotowia Ratunkowego w Sosnowcu Marek Jeremicz. Nieoficjalnie mówi się, że powodem tej decyzji był jego sprzeciw w sprawie łączenia sosnowieckiego pogotowia z Wojewódzkim Pogotowiem Ratunkowym w Katowicach.
W związku z uchwałą zarządu województwa śląskiego w Katowicach z dniem 7 kwietnia 2021 roku został odwołany z funkcji dyrektora SP ZOZ Rejonowego Pogotowia Ratunkowego w Sosnowcu Marek Jeremicz, który kierował sosnowieckim pogotowiem przez 17 lat. Przeciwko takiemu rozwiązaniu protestują parlamentarzyści, samorządowcy i pracownicy pogotowia.
– W dobie pandemii, kiedy powinniśmy otaczać szczególną troską tych, którzy znajdują się na pierwszej linii walki z koronawirusem, odwołano z godziny na godzinę, bez podania przyczyny, bez uzasadnienia, dyrektora sosnowieckiego pogotowia, lekarza z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem, dyrektora, który przez 17 lat pełnił tę funkcję – mówi Mateusz Bochenek, poseł z Sosnowca.
Chociaż marszałek nie uzasadnił swojej decyzji, jej przeciwnicy mówią, że powodem odwołania dyrektora Jeremicza był fakt, że był on przeciwny połączeniu i centralizacji zagłębiowskiego i śląskiego pogotowia ratunkowego. – Pan dyrektor, w ostatnich miesiącach, wyraźnie naraził się marszałkowi, bo przeciwstawił się kilkukrotnie centralizacji pogotowia, mówił „nie” dla likwidacji Rejonowego Pogotowia Ratunkowego w Sosnowcu. Mówił także „nie” dla wprowadzania chaosu organizacyjnego i funkcjonalnego w dobie pandemii koronawirusa – podkreśla sosnowiecki poseł.
Rażące błędy i zaniedbania?
Jak zapewniają przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego przyczyną zwolnienia dotychczasowego dyrektora, wbrew obiegowej opinii, nie jest sprzeciw wobec planów łączenia Rejonowego Pogotowia Ratunkowego w Sosnowcu z Wojewódzkim Pogotowiem w Katowicach a groźne dla życia i zdrowia pacjentów sytuacje.
– Walka z pandemią wymaga szczególnej koncentracji na wykonywaniu obowiązków oraz wykazania się odpowiedzialnością za powierzone zadania. Zarządzanie pogotowiem ratunkowym, rozdysponowywanie karetek to obecnie jest niezwykle istotny obszar. Niestety, w ostatnich dniach w zakresie, za który odpowiadał pan Marek Jeremicz, doszło do wielu groźnych dla zdrowia i życia pacjentów sytuacji. To są historycznie trudne czasy dla służby zdrowia i potrzebne są ponadnormatywne cechy zarządcze – tłumaczy Sławomir Gruszka, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego.
„Nie” dla odwołania dyrektora
Jak zauważają przeciwnicy decyzji marszałka województwa, rzecznik w swej wypowiedzi nie doprecyzował o jakie sytuacje dokładnie chodzi. – Wykorzystał pan pretekst niewydolności państwowej służby zdrowia i kolejkę karatek z pacjentami chorymi na COVID, do odwołania dyrektora. Może pan marszałek zapomniał, że za dyspozytornie, kierowanie karetek nie odpowiada dyrektor pogotowia, tylko dyspozytor podległy wojewodzie? – zauważa Mateusz Bochenek.
Podobne wątpliwości mają także inni. – Jak można w tak trudnej sytuacji pandemii podjąć taką decyzję? Gdzie są zapewnienia zarządu z dnia 15 marca o współpracy i powołaniu zespołu w temacie łączenia Rejonowego Pogotowia Ratunkowego w Sosnowcu z Wojewódzkim Pogotowiem Ratunkowym w Katowicach? – pyta Katarzyna Stachowicz, radna sejmiku województwa śląskiego, która reprezentuje Zagłębie Dąbrowskie.
Działań marszałka nie rozumieją także dąbrowscy radni, którzy wystosowali list otwarty z prośbą o podanie przyczyny odwołania ze stanowiska dyrektora Rejonowego Pogotowia Ratunkowego w Sosnowcu Marka Jeremicza.
– Czy w dobie światowej pandemii koronawirusa, kiedy zagrożone jest życie ludzkie, kiedy tyle ludzi traci życie, takie decyzje kadrowe znajdują uzasadnienie? Czy można zarzucić dyrektorowi zaniedbania w dysponowaniu karetkami pogotowia, kiedy to od 1 stycznia 2021r.. zlecaniem wyjazdów i kierowaniem karetek do szpitali zajmują się dyspozytorzy, którzy podlegają wojewodzie śląskiemu? – pytają skonsternowani radni.
Pracownicy murem za dyrektorem
Decyzji marszałka nie rozumieją także pracownicy sosnowieckiego pogotowia. – Nasz dyrektor nie był tylko naszym dyrektorem. On pracował z nami również na karetce, więc był naszym lekarzem. Znaliśmy go od wielu lat, mnie osobiście uczył też zawodu w szkole. Jest to dla nas szalenie stresujące i ciężkie do zrozumienia, dlaczego został odwołany z dnia na dzień, gdzie my jako pracownicy nie mieliśmy nawet możliwości się z nim pożegnać. Chociażby wręczyć mu symbolicznych kwiatów – mówi Barbara Walaszek z RPR Sosnowiec. – Teraz, kiedy nasz sytuacja, jeżeli chodzi o ochronę zdrowia jest w zapaści, dodatkowa sytuacja stresowa dla nas, jako pracowników nie jest korzystna. Stanęliśmy przed sytuacją, gdzie nie wiemy co dalej. Ta chwila nie była odpowiednia do takich decyzji – dodaje.
Podobnego zdania są inni pracownicy Rejonowego Pogotowia Ratunkowego w Sosnowcu. – To nie jest jego wina, że dyspozytornie, które przejął Urząd Marszałkowski czy wojewoda robią to, co robią, a my nie możemy się wyrobić. To nie jest nasza wina, ani wina dyrektora. Bardzo nam żal, że dyrektor został wyrzucony ze stanowiska – podkreśla Andrzej Badura z sosnowieckiego pogotowia. – Naprawdę ludzie nie chcą centralizacji, nie ma zgody na połączenie obydwu pogotowi. Chcemy współpracy – dodaje.
Medycy są również oburzeni dniem, w jakim wręczono dyrektorowi wypowiedzenie. – Myślałam, że to żart. Był to Dzień Pracownika Służby Zdrowia, więc uważam, że dostał „piękny prezent”. Zamiast nagrody dostał wypowiedzenie, jest to karygodne postępowanie. Nie powinno się tak postępować – zaznacza Mariola Buczyńska z RPR w Sosnowcu.
Pracownicy pogotowia nie ukrywają, że obecna sytuacja związana z pandemią sprawia, że są oni przemęczeni i przepracowani, do tego praca w kombinezonach jest ciężka. Sytuacji nie poprawia dodatkowy stres i obawy dotyczące zmian, jakie mogą zajść w pogotowiu. Pracownicy nie wykluczają oflagowania karetek na znak sprzeciwu. – Nie możemy strajkować, bo jesteśmy dla społeczeństwa – podkreślają.
Nadchodzi nowe
Do pełnienia obowiązków dyrektora SP ZOZ RPR Sosnowiec uchwałą zarządu województwa śląskiego w Katowicach został wyznaczony Klaudiusz Nadolny. Nowy dyrektor na razie nie przedstawił planów dotyczących ewentualnych zmian w sosnowieckim pogotowiu.
CZYTAJ TAKŻE:
Sosnowieckie pogotowie ma zostać połączone WPR w Katowicach. Co to oznacza dla mieszkańców?