Od poniedziałku, 19 października zaczną obowiązywać zmiany w funkcjonowaniu szkół ponadpodstawowych, placówek w kształceniu zawodowym i ustawicznym. O ich wprowadzenie, już w sierpniu, apelował Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.

Zmiany w funkcjonowaniu szkół ponadpodstawowych, placówek w kształceniu zawodowym i ustawicznym będą obowiązywały od poniedziałku, 19 października 2020 r. do czasu obowiązywania strefy żółtej i czerwonej na danym terenie. W myśl nowych obostrzeń uczniowie szkół ponadpodstawowych, którzy uczęszczają do szkoły na terenie objętym strefą czerwoną będą mieli lekcje na odległość.

Natomiast wszyscy uczniowie, w strefie żółtej, ze szkół ponadpodstawowych przejdą na system mieszany (hybrydowy), w trybie ok. 50 proc./50 proc. Oznacza to, że co najmniej połowa uczniów z danej szkoły będzie miała zajęcia stacjonarnie w szkole, a pozostali zdalnie. Zadaniem dyrektora szkoły będzie wdrożenie odpowiednich procedur wprowadzających oraz poinformowanie całej społeczności szkolnej o przyjętym systemie kształcenia hybrydowego.

Wyjątki w obu strefach

Nauczanie stacjonarne pozostaje w szkołach ponadpodstawowych w następujących placówkach: specjalnych ośrodkach szkolno-wychowawczych, młodzieżowych ośrodkach wychowawczych, młodzieżowych ośrodkach socjoterapii, szkołach specjalnych samodzielnych lub funkcjonujących w zespołach. W szkołach tych młodzież ma zapewnioną naukę, wychowanie a także prowadzone są zajęcia o charakterze specjalistycznym, terapeutycznym, rewalidacyjnym.

Dla uczniów, którzy ze względu na niepełnosprawność lub np. warunki domowe nie będą mogli uczyć się zdalnie w domu, dyrektor będzie zobowiązany do zorganizowania im nauczania stacjonarnego lub zdalnego w szkole (z wykorzystaniem komputerów w szkole).

W przypadku szkół i placówek prowadzących kształcenie zawodowe zajęcia praktyczne w strefie żółtej i czerwonej będą prowadzone co do zasady stacjonarnie, w tym u pracodawców. Jeżeli z programu nauczania danego zawodu wynika możliwość realizacji części zajęć zdalnie, wówczas szkoła lub placówka będzie mogła te zajęcia prowadzić z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość.

Praktyki zawodowe w strefie czerwonej realizowane będą stacjonarnie lub w formie projektu edukacyjnego albo wirtualnego przedsiębiorstwa. W strefie żółtej praktyki zawodowe będą odbywać się stacjonarnie – o ile u pracodawcy nie wystąpią zdarzenia zagrażające zdrowiu uczniów.

Ograniczeniem nie będą także objęci młodociani pracownicy będący uczniami branżowej szkoły I stopnia w zakresie zajęć praktycznych u pracodawców. Będą oni realizować zajęcia praktyczne o ile u pracodawcy nie wystąpią zdarzenia zagrażające ich zdrowiu.

Pochopne decyzje?

O konieczności wdrożenia zmian w funkcjonowaniu placówek oświatowych w nowym roku szkolnym, już w sierpniu, apelowało wielu polskich samorządowców, jednym z nich był Arkadiusz Chęciński.

– Z przykrością muszę niektórym przypomnieć o sytuacji z końca sierpnia, kiedy staraliśmy się wprowadzić od 1 września 2-tygodniową naukę hybrydową. Powoływałem się wtedy na opinie ekspertów i doświadczenia innych państw, którzy wyrażali zaniepokojenie powrotami z wakacji w ostatnich dniach, które nałożyły się z rozpoczęciem roku szkolnego – mówi prezydent Sosnowca.- Gdy opublikowaliśmy nasz list do premiera z prośba o możliwość decydowania o wprowadzeniu zdalnego lub hybrydowego nauczania, zostaliśmy zakrzyczani i skrytykowani przez rodziców. Nikt nie stanął po naszej stronie, żadna rada rodziców. Nikt – zaznacza.

Prezydent miasta nie ukrywa swojego rozgoryczenia zaistniałą sytuacją. – Chciałbym tą sytuacje wykorzystać do refleksji, ponieważ zbliżamy się bardzo szybkimi krokami do momentu, w którym będziemy musieli zwiększyć zaufanie do osób podejmujących trudne decyzje, wykazywać się dyscypliną i zdawać się na opinie prawdziwych ekspertów – mówi Arkadiusz Chęciński. – Proszę pamiętać. Ani dyrektor, ani prezydent nie mogą zmienić organizacji pracy szkoły. A rząd nie liczy się ze zdaniem samorządów – dodaje.

Ograniczenia „z głową”

Również najnowsze obostrzenia rządu nie spotkały się z przychylnym odbiorem Arkadiusza Chęcińskiego. – U większości zdrowo myślących osób rodzą się dziesiątki pytań i wątpliwości o zasadność ograniczeń, z którymi po raz kolejny musimy się zmierzyć. Sam pewnych nie rozumiem i nie przychodzą mi do głowy żadne logiczne uzasadnienia dla niektórych zakazów – zaznacza prezydent Sosnowca. – Absolutnie nie kwestionuje działań zmierzających do wyhamowania przyrostu zachorowań. Trzeba to robić! Ale na litość boską: Z głową – apeluje prezydent.