Sosnowiec siedzibą tworzącej się metropolii? Taki pomysł zrodził się w głowie prezydenta tego miasta, Arkadiusza Chęcińskiego. Czy słusznie?
Gdy w poprzednim tygodniu prezydent Sosnowca wystosował skierowany do władz innych miast list, nikt nie przypuszczał, że wywoła on aż taką dyskusję. I to nie zawsze merytoryczną.
Głos w tej sprawie zabrało wielu śląskich i zagłębiowskich samorządowców, a także dziennikarze i znane autorytety naszego województwa. Ci po drugiej stronie Brynicy, co było do przewidzenia, pukali się w głowę. – Sosnowiec siedzibą metropolii? To chyba jakaś kpina – mówili. Część z kolei wprost śmiała się z tej propozycji.
Zastanówmy się jednak szczerze, o co tak naprawdę chodziło Arkadiuszowi Chęcińskiemu. Czy nie o wywołanie dyskusji i debaty, nie na temat samej siedziby metropolii, a na temat deglomeracji, czyli przeniesienia części instytucji administracji publicznej do innych miast?
PRZECZYTAJ: Gdzie stolica metropolii? Sosnowiec proponuje, Śląsk odpowiada
Nikt nie podważa roli Katowic jako stolicy województwa śląskiego. Propozycja Chęcińskiego ma raczej przypomnieć, że metropolia na tym mieście się nie kończy. Często jest przecież pomijane Zagłębie Dąbrowskie, a także miasta, jak choćby Częstochowa, Zawiercie czy Bielsko-Biała. Każde z nich jest wyjątkowe i chce pokazać swój potencjał. Należy to docenić i dać im szansę.
Metropolia powinna łączyć, a nie dzielić. List włodarza Sosnowca powinien zatem rozpocząć dyskusję, nie o siedzibie, a o wielkiej współpracy i szanowaniu każdego miasta, bo bez tego żadna ustawa nie polepszy sytuacji naszego regionu.