Zagłębie wysoko przegrało w Poznaniu z Lechem. Z kolei piłkarki Czarnych Sosnowiec wygrały drugi mecz z rzędu. Tym razem pokonały AZS UJ Kraków.
Lekcja od Lecha Poznań
Przed meczem w Poznaniu do Zagłębia dołączył były piłkarz Kolejorza Szymon Pawłowski. 17-krotny reprezentant Polski związał się rocznym kontraktem z możliwością przedłużenia na kolejny rok. To ostatnie wzmocnienie ekipy Dariusza Dudka.
Mecz w Poznaniu nie ułożył się najlepiej. Gospodarze nie dali złudzeń sosnowiczanom. Zagłębiacy dostali cenną naukę. Już w 7. minucie do siatki Zagłębia trafił Joao Amaral. Później było jeszcze gorzej. Po 20. minutach Lech, po bramce Pawła Tomczyka, prowadził już 2:0. Sosnowiczanie byli bezradni i wyraźnie ustępowali rywalom. Do przerwy poznaniacy prowadzili już 3:0. Na listę strzelców po raz drugi wpisał się Paweł Tomczyk.
Po przerwie podopieczni Dariusza Dudka ruszyli do ataku. Co jakiś czas udawało im się zagrozić bramce Lecha. Bardzo aktywny był Vamara Sanogo, który zmarnował kilka okazji. Po jednej z akcji Francuz trafił w słupek.
Kolejorz nie dał za wygraną i wbił jeszcze jedną bramkę. Wynik na 4:0 w 70. minucie ustalił Maciej Gajos. – Chciałem podziękować Lechowi za dobrą naukę. Mam nadzieję, że nie pójdzie ona w las. Patrząc na przebieg spotkania, przegraliśmy trochę za wysoko. Lech wszystko co miał, wykorzystał. My natomiast stworzyliśmy dużo sytuacji, których nie potrafiliśmy skutecznie wykończyć. O to mam pretensje do mojego zespołu. Przeciwko takim zespołom, mając jedną, dwie sytuacje stuprocentowe, trzeba je wykorzystać. A my dzisiaj mieliśmy ich znacznie więcej – podsumował trener Dariusz Dudek.
W następnej kolejce Zagłębiacy zagrają w stolicy z Legią Warszawa. – Musimy wziąć się do pracy, by skutecznie powalczyć o utrzymanie w ekstraklasie – podkreśla szkoleniowiec sosnowiczan.
Wysokie zwycięstwo piłkarek
Więcej powodów do radości mają za to piłkarki Czarnych Sosnowiec. Podopieczne Grzegorza Majewskiego wygrały drugi mecz z rzędu. Tym razem pokonały na wyjeździe AZS UJ Kraków 4:0.
Sosnowiczanki od początku spotkania narzuciły swój styl gry i kontrolowały przebieg wydarzeń na boisku. Wynik spotkania otworzyła w 2. minucie Patrycja Matla. Później do siatki rywalem trafiała już tylko, będąca w znakomitej formie, Patricia Hmirova. Słowaczka przed przerwą dwukrotnie pokonała bramkarkę gospodyń, a po zmianie stron dołożyła jeszcze jedno celne trafienie.
Pod koniec meczu debiut w ekstralidze zanotowała młoda bramkarka Czarnych Martyna Małysa, która weszła Annę Szymańską.
Po dwóch kolejkach ekstraligi kobiet, podopieczne Grzegorza Majewskiego z kompletem punktów prowadzą w ligowej tabeli. Kolejnym rywalem sosnowiczanek będzie Mitech Żywiec (18 sierpnia).
