Piłkarze Zagłębia przeszli już testy medyczne na koronawirusa i dostało zgodę na treningi grupowe. – Każdy z nas ma ochotę wybiec na boisko – przyznaje Patryk Mularczyk.

Sosnowiczanie mają już za sobą testy medyczne na obecność przeciwciał anty-SARS-CoV-2 przeprowadzonych w klubach Fortuna 1 Ligi. Zagłębie uzyskało już zgodę na treningi grupowe do 14 osób. – Myślę, że każdy z nas czekał na testy i późniejszą możliwość trenowania w dużej grupie, całym zespołem. Jak tylko zaczniemy normalne, drużynowe treningi to będziemy myśleć o tym, by rozgrywki zostały wznowione, by można było dograć sezon – podkreśla Patryk Mularczyk.

Piłkarz Zagłębia Sosnowiec Patryk Mularczyk – fot. zaglebie.eu
Piłkarz Zagłębia Sosnowiec Patryk Mularczyk – fot. zaglebie.eu

Zagłębie dokończy sezon z nowym już trenerem. Przypomnijmy, że zwolnionego Dariusza Dudka zastąpił 41-letni Krzysztof Dębek. Do sztabu szkoleniowego dołączyli też Łukasz Matusiak i Tomasz Grudziński.

Piłkarze Zagłębia przyznają, że treningi prowadzone przez nowego szkoleniowca Krzysztofa Dębka są inne, niż te prowadzone wcześniej przez Dariusza Dudka. – Wiadomo, każdy trener wnosi do zespołu coś nowego, a przede wszystkim swoją koncepcję gry. My dopiero się poznajemy. W nowym sztabie znam tylko trenera Łukasza Matusiaka, z którym grałem wcześniej w Zagłębiu. Zobaczymy, jak to będzie na dłuższą metę funkcjonowało. Na razie się poznajemy i jesteśmy wszyscy pełni optymizmu, pozytywie nastawieni do przyszłości – wyjaśnia Patryk Mularczyk.

Piłkarz Zagłębia Sosnowiec Patryk Mularczyk – fot. zaglebie.eu
Piłkarz Zagłębia Sosnowiec Patryk Mularczyk – fot. zaglebie.eu

Wszystkim brakuje już piłki. Każdy jak najszybciej chce wrócić do rytmu meczowego. – Jak tylko się spotykamy, to czujemy ten głód, tak jakby nie wiadomo, ile trwała ta przerwa w rozgrywkach. Każdy z nas ma ochotę wybiec na boisko i chociażby powymieniać tylko kilka podań, pouderzać na bramkę. Ten głód jest bardzo duży i ciągle rośnie – wyznaje Mularczyk.

Patryk Mularczyk liczy, że nowy trener da mu szansę i będzie mógł grać w wyjściowej jedenastce. – Zobaczymy przede wszystkim, jak nowy trener będzie widział skład, jak ustawi drużynę. Bardzo mi zależy na grze, ale w pierwszej kolejności muszę udowodnić, że należy mi się miejsce w składzie. Nie pozostaje mi nic innego, jak ciężko pracować, by przekonać do siebie trenera. Każdy z nas skupia się na tym, by zacząć normalne treningi, a potem wracamy do meczów – mówi.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE:

Zagłębie Sosnowiec wróciło do treningów. Krzysztof Dębek pracuje z zespołem