W poniedziałek, 31 stycznia Zarząd Transportu Metropolitalnego wprowadzi szereg zmian w komunikacji miejskiej. Powodem ich wprowadzenia jest pogarszająca się sytuacja epidemiczna.

Zarząd Transportu Metropolitalnego dynamicznie reaguje na rozwój sytuacji epidemicznej w kraju i wprowadza liczne, tymczasowe modyfikacje w rozkładach jazdy. – Organizator bierze pod uwagę m.in. liczne zachorowania na COVID, odbywanie przez kierowców kwarantanny, a także zmiany liczby podróżnych na poszczególnych liniach, co wynika m.in. z częściowo zawieszonej przez rząd nauki stacjonarnej – czytamy w komunikacie ZTM.

Najważniejsze zmiany w komunikacji autobusowej to wprowadzenie na ok. 70 liniach rozkładów jazdy roboczych nieszkolnych oraz zawieszenie ok. 20 linii, których głównym zadaniem jest dowóz dzieci i młodzieży do szkół.

– Obowiązywanie tego typu rozkładów oznacza w wielu przypadkach utrzymanie stosunkowo dużej liczby połączeń w szczytach, tj. do ok. godziny 8 oraz po godzinie 14 oraz zmniejszenie oferty przewozowej w godzinach okołopołudniowych i popołudniowych – mówi Michał Wawrzaszek, rzecznik prasowy Zarządu Transportu Metropolitalnego.

ZTM jednocześnie wskazuje, że w pojazdach komunikacji miejskiej obowiązują przepisy sanitarne. Chodzi tutaj o noszenie zakrywających usta i nos maseczek. Warto także przypomnieć, że od 25 stycznia przewoźnicy autobusowi, tramwajowi i trolejbusowi mogą wprowadzać w swoich pojazdach tzw. strefy ochronne (wydzielone), co dla pasażera oznacza brak możliwości zakupu biletu u kierowcy.

W związku z tym ZTM zachęca do korzystania z innych kanałów sprzedaży, m.in. z automatów biletowych, aplikacji mobilnych, czy też stacjonarnych punktów sprzedaży.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE:

Strefy wydzielone w autobusach i tramwajach. Biletu nie kupimy u kierowcy