Święta Bożego Narodzenia to wyjątkowy czas. Większość z nas obchodzi je tradycyjnie z rodziną i najbliższymi przyjaciółmi. Zapytaliśmy zagłębiowskich samorządowców oraz ludzi sportu i kultury, jak grudniowe święta wyglądają u nich.

Jeremiasz Świerzawski, zastępca prezydenta Sosnowca

Święta to idealna okazja do odpoczynku i spędzenia trochę czasu z rodziną. Jestem ojcem trójki dzieci i wiem, jak bardzo potrzebują one tego czasu. Święta to moment wytchnienia, dlatego w tym roku postanowiliśmy wyrwać się i wyjechać nad morze. Pospacerujemy, odpoczniemy i spędzimy miło czas. Tak więc na pewno nie będzie dwunastu potraw. Odetniemy się od codziennej pracy i naładujemy akumulatory.

Damian Rutkowski, zastępca prezydenta Dąbrowy Górniczej

Święta Bożego Narodzenia spędzam w szerokim rodzinnym gronie – z żoną, dziećmi, rodzicami, teściami, szwagrem wraz z żoną i jego dziećmi. Najważniejsza jest wyjątkowa atmosfera, która nam towarzyszy, zwłaszcza podczas Wigilii. Jest oczywiście choinka, którą wcześniej ubieramy wspólnie z dziećmi, pod nią prezenty dla wszystkich. W ten wyjątkowy wigilijny czas wszyscy gromadzą się u nas. Od rana wraz z żoną i dziećmi przygotowujemy dom, aby ten wieczór był wyjątkowy. W kuchni rządzą panie, przygotowują tradycyjne świąteczne dania. Nie może zabraknąć zupy grzybowej, kapusty z grzybami, kapusty z grochem, karpia, pierogów z kapustą i grzybami oraz pasztecików, kompotu z suszu i makówki. Po spożytej kolacji śpiewamy kolędy przy akompaniamencie gitary, na której gra moja żona i klarnetu, na którym gra szwagier. Dzieciaki uwielbiają ten moment, kolędując, śpiewają z całych sił. Koleje świąteczne dni spędzam również w gronie rodziny i przyjaciół.

Zbigniew Szaleniec, burmistrz Czeladzi

Jeżeli chodzi o przygotowania do świąt, to pomagam żonie w domowych porządkach. Do moich obowiązków należy też przygotowanie choinki, którą potem wspólnie ozdabiamy. Żona króluje w kuchni i to ona dba o to, aby na stole pojawiły się wszystkie tradycyjne wigilijne potrawy. Ja odpowiadam za odpowiednie wysmażenie karpia. Wigilię, jak zwykle, spędzimy w gronie najbliższej rodziny. Odwiedzą nas syn z żoną i córka z, poślubionym w tym roku, mężem. Podzielimy się opłatkiem, złożymy sobie serdeczne życzenia, a potem będziemy pod choinką szukać podarków. Wigilijny wieczór to czas wielkiej radości i czułości, ale też okazja do powspominania tych, którzy już odeszli i z którymi tym razem już nie zasiądziemy wspólnie przy świątecznym stole.

Łukasz Komoniewski, prezydent Będzina

Święta Bożego Narodzenia spędzę w domu, w gronie najbliższej rodziny. Jak co roku na wigilijnym stole pojawią się tradycyjne potrawy, a pośród nich doskonały smażony karp na którego czekam cały rok. Zanim zasiądziemy do stołu przełamiemy się opłatkiem i złożymy sobie świąteczne życzenia. Pięknie udekorowana choinka i brzmienie kolęd dopełnią atmosferę wieczoru.

Kasjan Cieśla, muzyk z Sosnowca

Jestem szczęściarzem, bo mam wspaniałą i ogromną rodzinę, z którą co roku spotykamy się w środku lasu, w ogromnym, pełnym ciepła domu, gdzie znaleźć możemy zwierzęta gospodarstwa rolnego. To typowa wieś w Chmielniku pod Kielcami. Święta to cudowny okres. Każdy jest w stanie pokonać ogromny dystans, by na kilka dni zwolnić i spotkać się z najbliższymi. Blisko 30 osób przy stole. Mamy wujka księdza, który częstuje nas pomarańczami. Jest choinka, rodzina i dużo dzieci, a na świątecznym stole, tradycyjnie, dwanaście potraw. Śpiewamy kolędy i wspieramy się nawzajem. Mogę odpocząć, zrelaksować się i naładować akumulatory na kolejne miesiące. Uwielbiam okres świąt.

Przemysław Żarski, pisarz z Sosnowca 

Uwielbiam święta. Mam wtedy zdecydowanie więcej czasu, aby pisać. A mówiąc zupełnie serio, tak właśnie jest. Lubię klimat świąt, wigilijne potrawy i chciałbym przekazać część tego nastroju córce, choć trudno uniknąć komercyjnego akcentu, za którym nie przepadam. Pierwszy i drugi dzień świąt to idealny moment, żeby siąść w fotelu i pisać. Zimowy klimat, niskie temperatury i krótki dzień sprawiają, że najlepiej mi się wtedy pracuje. Nie przejadam się, nie świętuję przesadnie, wyciszam i rozpisuję historie. Odkąd w księgarniach ukazała się pierwsza książka, święta kojarzą mi się też z prośbami znajomych o książkowe rekomendacje pod choinkę. To bardzo miłe, że ktoś prosi mnie o zaproponowanie lektury dla najbliższych na długie, zimowe wieczory. Książka jest zawsze trafionym prezentem. Zaczytanych świąt!

Paweł Cyz, członek zespołu Fair Weather Friends

Święta w moim domu to kilka mniej lub bardziej oczywistych zwyczajów. Łuski karpia pod talerzem, które sprawią, że do portfela „popłyną” pieniądze, wspólne zdobienie bombek świątecznych, ścisły post w Wigilię, czyli powstrzymywanie się od jakiejkolwiek potrawy aż do kolacji czy zadbanie o to, by zasiadła do niej parzysta liczba gości. Ponieważ istnieje przesąd, że to co wykonujesz tego dnia, będziesz robił przez cały rok – sięgam po książkę. Tradycja sięga 7 klasy szkoły podstawowej, kiedy wybrałem „Ptaśka” Williama Whartona . I choć później w ciągu roku z czytaniem nie jest już zazwyczaj tak dobrze, to przynajmniej mam zaliczonych kilka naprawdę dobrych lektur w Wigilię.

Bartosz Zawadzki, zawodnik BJJ

Święto Bożego Narodzenia co roku wyglądają praktycznie tak samo. Rano trening, wieczorem jedzenie w bardzo dużych ilościach. Nie spędzam ich jakoś szczególnie i nie różni się to raczej od innych domów. Standardowe spotkanie z rodziną, jednak rano musi być trening, aby zrobić miejsce w żołądku na świąteczną ucztę.