Radny Janusz Kubicki zrezygnował z kierowania sosnowieckim klubem Platformy Obywatelskiej.

Radny Janusz Kubicki nie jest już przewodniczącym klubu radnych Platformy Obywatelskiej w Sosnowcu. Zawiesił też w nim swoje członkostwo.

– Doskonale rozumiem, że polityka to gra zespołowa i wymaga kompromisów, a także lojalności. Takie też było moje dotychczasowe postępowanie. Kompromis ma jednak swoje granice i może prowadzić do kompromitacji – wyjaśnia Janusz Kubicki. – Dla mnie kompromis z partią, która rządzi w naszym kraju i łamie prawo to granica, której nie przekraczam. Politykiem się bywa, a człowiekiem się jest – dodaje.

Nieoficjalnie mówi się, że rezygnacja Janusza Kubickiego z szefowania klubem PO ma związek z rozstrzygnięciem konkursu na dyrektora jednej z sosnowieckich szkół, z którym się nie zgadzał. Radny nie chce jednak podawać szczegółowych przyczyn swojej decyzji.

Janusz Kubicki jest emerytowanym nauczycielem historii w IV Liceum Ogólnokształcącym im. Stanisława Staszica w Sosnowcu. Nie jest członkiem Platformy Obywatelskiej. W 2014 roku wystartował w wyborach samorządowych z jej list i mimo, że startował z ostatniego miejsca, udało mu się zdobyć mandat radnego. Zajął miejsce Joanny Sekuły, która pozostała dyrektorem MZZL.

Radny Kubicki podkreśla, że nadal będzie popierał program prezydenta Arkadiusza Chęcińskiego.

– Nie jestem człowiekiem, który się obraża, zbiera zabawki i idzie do domu. Kandydowałem z listy PO i opowiadałem się za jej programem. Wszędzie tam, gdzie będzie on realizowany, prezydent Chęciński zawsze może liczyć na moje pełne poparcie. Dla mnie najważniejszą wartością jest interes mojego miasta i kraju – zaznacza Janusz Kubicki.

Jak decyzję radnego Kubickiego ocenia opozycja? – Jeżeli Janusz Kubicki podjął taką decyzję, to zapewne miał bardzo ważne powody, żeby tak postąpić. Jest to odważna decyzja, bo trzeba zauważyć, że zdecydował się na ten krok na półtora roku przed wyborami samorządowymi. Trzeba więc docenić wagę tego kroku w sensie politycznym – komentuje Tomasz Niedziela, radny SLD.