Część sosnowieckich radnych chce, aby nowo powstające rondo na Pogoni nosiło nazwę „Gdańsk Miasto Wolności i Solidarności”.

Trwają prace przy budowie skrzyżowania u zbiegu ulic Grota-Roweckiego, Hallera i Ptasiej w Sosnowcu. W ramach inwestycji powstanie tu m.in. wydłużone rondo.

Ronda jeszcze nie, ale część radnych ma już pomysł na jego nazwę. Chcą mu nadać nazwę „Gdańsk Miasto Wolności i Solidarności”. Jest już gotowy projekt uchwały w tej sprawie i na najbliższej sesji Rady Miejskiej ma zapaść decyzja.

Jak czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały, Gdańsk jest miastem o ponad tysiącletniej historii, którego tożsamość na przestrzeni wieków kształtowała się pod wpływem różnych kultur. Dzięki temu od zawsze uchodził za miejsce wolności i równości.

Gdańsk miastem wolności i solidarności

Zdaniem pomysłodawców Gdańsk jak żadne inne miasto kojarzy się z wolnością i solidarnością. – Gdańsk uznawany jest za symboliczne miejsce wybuchu II wojny światowej oraz początku upadku komunizmu w Europie Środkowej. Niezwykle ważną datą w historii Polski jest 31 sierpnia 1980 roku, kiedy to podpisano porozumienia sierpniowe kończące falę protestów robotniczych i strajków. Porozumienie gwarantowało m.in. powstanie ogólnopolskiego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. Wydarzenia te przyjmuje się jako początek procesu obalenia systemu komunistycznego w Europie Wschodniej. To właśnie one doprowadziły do pierwszych częściowo wolnych wyborów 4 czerwca 1989 roku. Wybory te są uznawane za moment przełomowy dla procesu przemian politycznych w Polsce, zapoczątkowały zdecydowane przyspieszenie transformacji ustrojowej. Wszystko to sprawia, że Gdańsk kojarzy się z hasłami Wolność i Solidarność – wyjaśniają pomysłodawcy.

Przekazali Gdańskowi 50 tys. złotych

Przypomnijmy, że to nie pierwszy gest solidarności i uznania dla Gdańska. W kwietniu radni podjęli decyzję o przekazaniu w formie dotacji celowej 50 tys. zł na organizację zaplanowanych w Gdańsku oficjalnych obchodów 30-lecia wyborów 4 czerwca 1989 roku. Za przyznaniem dotacji było 14 radnych, 7 przeciw, a 3 wstrzymało się od głosu.

Przeciw był m.in. radny Łukasz Litewka. – Będąc zaangażowanym w życie Sosnowca i mając na uwadze mnóstwo próśb, które przysyłają mi mieszkańcy każdej dzielnicy, ciężko mi zrozumieć decyzje moich koleżanek i kolegów. Zdaje sobie sprawę, że te 50 tys. zł Sosnowca nie zbawi, jednak uważam, że o wiele większy pożytek dla sosnowiczan przyniósłby remont nawet pojedynczych schodów lub dostawienie kilku urządzeń na wybranym placu zabaw niż dofinansowanie uroczystości, która odbędzie się na drugim końcu Polski. Mimo wszystko pozostaje mi uszanować decyzje innych radnych. Głęboko wierzę, że gdy Sosnowiec będzie „w potrzebie” oni pierwsi zwrócą się do włodarzy Gdańska o pomoc – tłumaczył nam swoją decyzję.