W meczu 21. kolejki Fortuna 1 Ligi Zagłębie pokonało na wyjeździe Miedź Legnica 2:0. Bramki dla sosnowiczan zdobyli Rafał Grzelak i Patryk Mularczyk.
W pierwszym w tym roku pojedynku o ligowe punkty podopieczni Dariusza Dudka zmierzyli się na wyjeździe z Miedzią Legnica, która zgłasza chęci powrotu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Faworytem spotkania byli gospodarze, jednak to Zagłębie cieszyło się ze zdobycia trzech punktów.
Początek spotkania należał do gospodarzy. Już w 9. minucie piłkarze Dominika Nowaka zmarnowali idealną okazję do otwarcia wyniku. Wypożyczony z Legii Warszawa Kacper Kostorz trafił jednak w słupek. Chwilę później blisko był także Marquitos, ale Krystian Stępniowski stanął na wysokości zadania.
W drużynie Zagłębia zaskoczyć rywali próbowali Wojciech Słomka, ale jego uderzenie zablokowali defensorzy Miedzi oraz Patryk Małecki. Jego strzał wybił z bramki Josip Soljić. – W pierwszej połowie to Miedź miała więcej sytuacji, ale my również mieliśmy swoje okazje. Staraliśmy zagrozić bramce rywali. Musimy więcej popracować nad naszą grą w tych pierwszych połowach, to musi się zmienić – przyznał Patryk Małecki.
Strzelali po przerwie
Po przerwie znów lepiej prezentowała się Miedź. Po jednym ze strzałów Kacpra Kostorza piłka odbiła się od poprzeczki. Piłkarze Zagłębia szybko jednak otrząsnęli się i ponownie wrócili do gry. Sosnowiczanie otworzyli wynik meczu po strzale Rafała Grzelaka. Obrońca zdobył bramkę po rzucie wolnym, wykorzystując lukę w murze rywali.
W 73. minucie było już 2:0. Tomasz Nawotka podał piłkę w pole karne do Patryka Małeckiego, a ten wyłożył ją przed bramkę do Patryka Mularczyka, który tylko dopełnił formalności.
Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie. Piłkarze z Sosnowca wracają do domu z trzema punktami. – Nieważne jak zaczynamy, ale jak kończymy. Zachowaliśmy się, jak prawdziwi mężczyźni. Po pierwszej połowie, słabszej w naszym wykonaniu, nie zwiesiliśmy głów i zagraliśmy z wielką determinacją. I to się opłaciło – uśmiecha się Patryk Małecki.
Zaangażowani i waleczni
– Myślę, że dzisiejsze spotkanie pokazało, że jeszcze dużo nam brakuje. Przede wszystkim czasu na to, żeby poprawić wszystkie nasze mankamenty. To, że wygraliśmy nie oznacza, iż ustrzegliśmy się błędów. Musimy nad tym pracować. Dziękuję mojemu zespołowi za zaangażowanie i walkę. To świadczy o tym, że zawodnicy są dobrze przygotowani do sezonu. Zrealizowali wszystkie założenia taktyczne. Pierwszy mecz to taki, w którym nie wiadomo co się może wydarzyć. Mieliśmy też trochę szczęścia, ponieważ Miedź miała kilka groźnych sytuacji. Moi piłkarze odpowiednio zareagowali i z tego też należy się cieszyć – powiedział po meczu trener Dariusz Dudek.
W następnej kolejce Zagłębie podejmować będzie na Stadionie Ludowym Puszczę Niepołomice (7 marca). Początek o godz. 18.00.
Miedź Legnica – Zagłębie Sosnowiec 0:2 (0:0)
Bramki: 0:1 – Rafał Grzelak (56.), 0:2 – Patryk Mularczyk (73.).
Miedź: Załuska – Zieliński, Musa, Chrzanowski, Pikk, Marquitos, Santana (71. Kort Ż), Soljić Ż, Roman, Łukowski (85. Makuch), Kostorz.
Zagłębie: Stępniowski – Beneta Ż, Łopata, Grzelak Ż, Słomka, Nawotka, Babiarz Ż (90. Radkowski), Sinior, Karbowy (67. Mularczyk), Małecki, Pawłowski (66. Rubio).
Żółte kartki: Soljić, Kort – Grzelak, Babiarz, Beneta.
Sędziowali: Zbigniew Dobrynin (główny), Piotr Szubielski, Paulina Baranowska (asystenci). Widzów: 3934.