Tegoroczne Święta Wielkanocne – ze względu na epidemię koronawirusa – są inne niż zwykle. Spędzamy je w domach oglądając filmy lub czytając książki. Zapytaliśmy Magdalenę Majcher, jakie lektury poleca na czas przymusowej izolacji w czasach pandemii.
W tym roku Święta Wielkanocne będą się różnić od tych z ubiegłych lat. Każde święta, czy to Wielkanoc, czy Boże Narodzenie, to czas, który spędzamy z najbliższymi, po prostu ciesząc się swoją obecnością. Zazwyczaj odwiedzaliśmy rodziców, ale te święta spędzimy w domu, z mężem i dziećmi. Uważam, że to najrozsądniejsze rozwiązanie. Pewnie obejrzymy razem jakiś film, zagramy w planszówkę i będziemy czytać książki.
A jeśli jesteśmy już przy temacie książek, chciałabym polecić czytelnikom godne uwagi lektury. Niedawno przeczytałam ostatni tom „Trylogii białego miasta” Evy Garcii Saenz de Urturi pt. „Władcy czasu”. Wszystkie części są świetne, ale moim numerem jeden pozostanie powieść otwierająca serię, czyli „Cisza białego miasta”. To propozycja dla miłośników kryminałów i Hiszpanii. W trylogii znajdziemy baskijską kulturę i tradycje, nawiązania do historii Kraju Basków oraz rozbudowane wątki obyczajowe.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Warto zwrócić też uwagę na dwutomową sagę „Ósme życie” Nino Haratischwili. Ależ to było dobre! Autorka przedstawia losy gruzińskiej rodziny na przestrzeni stu lat. Niespieszna akcja, kombinacja indywidualnych losów i wielkiej historii, nie nazbyt kwiecisty, czasem wręcz oschły styl sprawiają, że książkę czyta się powoli, delektując się słowami. Jeśli ktoś szuka w literaturze prostej rozrywki, nie powinien sięgać po to dzieło. Ale jeżeli potrzebuje czegoś więcej, Haratischwili będzie idealnym wyborem.
Na czas pandemii chciałabym polecić czytelnikom dobre, polskie kryminały takich autorów jak Jędrzej Pasierski, Anna Kańtoch, Małgorzata i Michał Kuźmińscy czy Wojciech Chmielarz. Biorę ich w ciemno!
Wyświetl ten post na Instagramie.
Nie mogłabym pominąć Jakuba Małeckiego. I choć przeczytałam dotychczas tylko jedną książkę jego autorstwa, „Horyzont”, już wiem, że jest jednym z najlepszych współczesnych pisarzy reprezentujących literaturę środka. W Polsce niewiele mówi się o środku, rozróżnia się obyczaj jako gatunek stricte rozrywkowy i literaturę piękną, bardziej zaangażowaną, wymagającą. Tymczasem mamy wielu autorów, którzy łączą w swojej prozie te dwie cechy i Jakub Małecki jest z pewnością jednym z najbardziej utalentowanych. A jeśli już jesteśmy przy literaturze środka, nie sposób nie wymienić niezawodnej Ałbeny Grabowskiej i jej genialnej powieści „Matki i córki”.
Paniom poszukującym w literaturze wzruszeń i życiowych historii chciałabym polecieć książki moich koleżanek „po piórze”: Sylwii Trojanowskiej, Hanny Dikty, Agaty Kołakowskiej czy nową powieść („Poranki na Miodowej 1”) Joanny Szarańskiej, która dotychczas była znana z romantyczno-kryminalnych komedii. A jeśli obyczaj z historią w tle, to na pewno Sabina Waszut, Edyta Świętek i Magdalena Wala.

Magdalena Majcher urodziła się i wychowała w Czeladzi, obecnie żyje i tworzy w Katowicach. Autorka poczytnych powieści obyczajowych z rozbudowanym tłem społecznym i historycznym. Jak sama przyznaje, pisze o tym, co ją interesuje, a że ma rozległe zainteresowania, czytelnicy nigdy nie mogą być pewni, czym ich zaskoczy w kolejnej książce.
W poniedziałek, 13 kwietnia, zapraszamy na drugą część. Tym razem o książkowe rekomendacje poprosiliśmy Przemysława Żarskiego.