Kończący się rok był trudny dla ludzi kultury. Jaki był dla pisarki Magdaleny Majcher? – Z niepokojem patrzyłam w przyszłość. My, pisarze, znaleźliśmy się w kłopotliwej sytuacji – przyznaje.

Koniec roku to czas podsumowań. Postanowiliśmy więc zapytać ludzi kultury, jak oceniają ten trudny dla nas wszystkich 2020 rok. Dziś o krótkie podsumowanie poprosiliśmy Magdalenę Majcher.

Jaki 2020 rok ocenia pisarka Magdalena Majcher? – 2020 rok dał nam się wszystkim mocno we znaki. Nie będzie więc chyba dla nikogo zaskoczeniem, kiedy powiem, że i dla mnie ten rok był trudny. Z niepokojem patrzyłam w przyszłość. My, pisarze, znaleźliśmy się w kłopotliwej sytuacji. Większości wydaje się, że w naszym życiu właściwie nic się nie zmieniło – nadal siedzimy w swoich domach i tworzymy, ale to nieprawda. Kiedy w czasie pierwszego lockdownu zamknięto księgarnie i biblioteki, baliśmy się o sprzedaż naszych książek. Towarzyszyły mi takie obawy, że przecież książka nie jest produktem pierwszej potrzeby, że dla ludzi ważniejsze w tym trudnym czasie będą podstawowe zakupy. Poza tym wielu z nas żyje głównie nie ze sprzedaży książek, a z bycia pisarzem. Co mam na myśli? Oczywiście, spotkania autorskie. Z dnia na dzień straciliśmy możliwość zarobku, jak przedstawiciele wielu innych branż. Ale żeby nie było, że tylko narzekam – odpowiada pisarka.

– W 2020 roku przekonałam się, że, wbrew moim obawom, Polacy czytają. To właśnie literatura pozwala przetrwać najtrudniejsze chwile, oderwać się myślami od rzeczywistości i przenieść się do równoległego świata, bez problemów, którymi dziś wszyscy żyjemy. Nie mam możliwości osobiście spotkać się z moimi czytelnikami, ale dostaję od nich mnóstwo wiadomości, pełnych ciepłych słów, które motywują mnie do dalszej pracy. Nie mogę więc powiedzieć, że ten rok był jednoznacznie zły. Bo, owszem, sporo złego wydarzyło się w moim życiu, ale szczęście jest czasem takie proste. Wystarczy umieć czerpać radość z prostych, małych rzeczy – podkreśla.

Jakie plany na 2021 rok? – Po ostatnich miesiącach staram się planować nieco ostrożniej, ale dwie książki na nowy rok są już ukończone, więc one na pewno się ukażą, a oprócz tego mam zaplanowanych jeszcze kilka projektów. 2021 rok rozpocznę od pierwszej książki u nowego wydawcy, czyli Wydawnictwa W.A.B. Będzie to powieść inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, którymi w 2012 roku żyli mieszkańcy Sosnowca i okolic. Premiera już w lutym – zapowiada Magdalena Majcher.

Magdalena Majcher urodziła się i wychowała w Czeladzi, obecnie żyje i tworzy w Katowicach. Autorka poczytnych powieści obyczajowych z rozbudowanym tłem społecznym i historycznym. Zaczęła pisać po urodzeniu drugiego dziecka, udowadniając sobie i innym, że macierzyństwo nie przeszkadza w samorealizacji i spełnieniu marzeń. Debiutowała w 2016 roku. Dotychczas wydawała kilkanaście książek, w tym m.in. popularny cykl „Wszystkie pory uczuć” oraz wielopokoleniową „Sagę Nadmorską” (Wydawnictwo Pascal). W lutym nakładem wydawnictwa W.A.B. ukaże się „Mocna więź”.