Pracownicy sosnowieckiego schroniska dla bezdomnych zwierząt w Sosnowcu, zaopiekowali się kotami, które ktoś podrzucił w kartonowym pudle w okolicy ulicy Baczyńskiego.
W poniedziałek, 18 września pracownicy sosnowieckiego schroniska otrzymali zgłoszenie, że przy drodze S86, ktoś zauważył karton, a w jego wnętrzu małego kota. Obok pakunku znajdowała się miska oraz prowizoryczne schronienie.
Po przybyciu na miejsce, pracownik schroniska odnalazł zaklejone kartonowe pudełko, z dopiskiem „Tu są kotki”, a w nim nie jeden a kilka czarnych kociaków.
– Cieszymy się, że ktoś nie porzucił ich w lesie, ale przypominamy, że pomysł z podrzuceniem kartonowego pudła z żywymi zwierzakami jest tak samo mało humanitarny jak zostawienie pod drzwiami Kociej Chatki kota w zawiązanym worku – mówią pracownicy schroniska.
Ze wstępnych badań wynika, że koty są w dobrym stanie i po okresie kwarantanny zostaną przekazane do adopcji.
Zarówno pracownicy schroniska, jak i wolontariusze stowarzyszenia Nadzieja na dom apelują, aby w takich przypadkach niezwłocznie powiadomić służby miejskie lub schronisko, a niechcianych zwierząt nie porzucać na pastwę losu, a oddać do schroniska, gdzie znajdzie odpowiednią opiekę oraz szansę na normalny dom.
– We współpracy ze stowarzyszeniem Nadzieja na dom staramy się nie odmawiać potrzebującym, żadnej pomocy. Wystarczy się do nas zgłosić – podkreślają pracownicy schroniska.