Rząd zakazał hotelom przyjmowania gości w związku z pandemią koronawirusa. Co mają zrobić klienci obiektów noclegowych i miejsc krótkotrwałego zakwaterowania?
W związku z rozporządzeniem Rady Ministrów z 2 kwietnia obiekty branży hotelarskiej zostały zamknięte. Wyjątkiem są jedynie osoby nocujące w związku z wykonywaniem przez nie czynności zawodowych (np. pracownicy budowlani) lub zadań służbowych, lub pozarolniczej działalności gospodarczej, lub prowadzenia działalności rolniczej. To skutek zaostrzenia zasad przemieszczania, które mają pomóc w walce z epidemią koronawirusa SARS-Cov-2 w Polsce.
Co w tej sytuacji mają zrobić klienci hoteli, hosteli czy schronisk? Z problemem tym borykają się m.in. klienci sosnowieckiego Domu Górnika, którzy zostali wykwaterowani z zajmowanych pokoi.
Pomocy szukać należy w Miejskich Ośrodkach Pomocy Społecznej. – Osoby, które mogą zwrócić się o pomoc do najbliższych powinny to uczynić. Pozostałe osoby, które nie mają nikogo i które zgłaszają się do nas po pomoc są kierowane do ośrodka dla bezdomnych lub w przypadku kobiet z dziećmi do Domu samotnej matki – mówi Marek Kopczacki z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Sosnowcu. – W pierwszej kolejności oferujemy pomoc osobom zameldowanym na terenie Sosnowca. Liczy się ostatni meldunek. Osobom spoza Sosnowca, które nie mogą wrócić do swojego miasta również zostanie zapewnione wsparcie – dodaje.
Niestety, w związku z pilnym trybem wprowadzenia rozporządzenia oraz brakiem dostępnych wolnych lokali miejskich, klienci obiektów noclegowych zdani są na siebie czy pomoc bliskich lub lokalnych instytucji, które jednakże nie posiadają odpowiednich środków.
Powyższa sytuacja pokazuje, że rząd wprowadzając rozporządzenie nie wziął pod uwagę sytuacji życiowej tysięcy osób, które mieszkają w tego typu obiektach. Ponadto, osoby te mogą stwarzać duże zagrożenie epidemiologiczne – ich przemieszczanie się nie jest rejestrowane, a osoby te nie są poddawane testom na obecność koronawirusa.