Patryk Bryła zdobył swojego pierwszego gola w tym sezonie. Bramka w 90 minucie spotkania uratowała punkt w starciu z Podbeskidziem.
W niedzielę, 24 października Zagłębie Sosnowiec na własnym obiekcie podejmowało Podbeskidzie Bielsko-Biała w ramach rozgrywek pierwszej ligi. Faworytem rywalizacji byli „Górale”, którzy walczą o play-offy, które mogą dać awans do ekstraklasy.
Mimo to Podbeskidzie już w 21 minucie przegrywało w Sosnowcu. Zagłębie na prowadzenie wyprowadził niezawodny Szymon Sobczak. Dla 28-latka to siódme trafienie ligowe w sezonie. Bramka rozsierdziła zawodników z Bielska-Białej.
Radość sosnowiczan trwała ledwie 18 minut. Wówczas gola dla gości zdobył kapitan „Górali”, Kamil Biliński. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem remisowym. Mimo to kibice w Sosnowcu mogli spodziewać się emocji po przerwie.
Te nastąpiły pod koniec spotkania. Goście w 87 minucie za sprawą Hiszpana Joana Romana wyszli na prowadzenie i wydawało się, że sosnowiczanie ponownie stracą punkty. Kilka chwil później zamieszanie pod bramką Podbeskidzia wykorzystał Bryła i z bliskiej odległości pokonał Martina Polačka. Dzięki temu sosnowiczanie zdobyli cenny punkt z wyżej notowanym rywalem.
Zagłębie nie będzie jednak miało zbyt wiele czasu na odpoczynek. Sosnowiczanie w środę, 27 października zmierzą się w Pucharze Polski z Piastem Gliwice. Następnie w niedzielę, 31 października zmierzą się z Sandecją Nowy Sącz. Co ciekawe sosnowiczanie rozegrają go na własnym obiekcie, jednak w roli gości. Sandecja z racji problemów infrastrukturalnych domowe spotkania rozgrywa na wyjeździe.
Zagłębie Sosnowiec – Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:2 (1:1)
Bramki: Sobczak, 21 min, Bryła, 90 min – Biliński, 39 min, Roman, 87 min.
ZAGŁĘBIE: Perdijić – Ambrosiewicz, Jończy, Kamiński – Ryndak, Oliveira (86′ Korzeniecki), Szumilas (73′ Dalić), Gojny (65′ Seedorf) – Banaszewski, Sobczak, Pawłowski (64′ Bryła). Trener: Artur Skowronek.
PODBESKIDZIE: Polaček – Bonifacio (85′ Gutowski), Wypych, Rodríguez, Kowalski-Haberek, Gach (73′ Polkowski) – Milašius (85′ Roginić), Scalet, Frelek, Merebaszwili (74′ Román) – Biliński. Trenerzy: Piotr Jawny i Marcin Dymkowski.
Sędziował: Wojciech Myć (Lublin). Żółte kartki: Ambrosiewicz, Szumilas, Bryła – Bonifacio, Milašius, Roman.
CZYTAJ KONIECZNIE:
Efekt nowej miotły przestaje działać? Przed Zagłębiem ciężki tydzień