Piłkarze Zagłębia nie zwalniają tempa i kontynuują marsz do Lotto Ekstraklasy. Sosnowiczanie wygrali czwarty mecz z rzędu. Tym razem na wyjeździe ze Stomilem Olsztyn. W sobotę mecz z Podbeskidziem Bielsko-Biała. – Interesuje nas tylko komplet punktów – zapowiadają Zagłębiacy.

Zagłębiacy są na dobrej drodze, by powtórzyć wyczyn Górnika Zabrze z poprzedniego sezonu. Podopieczni Marcina Brosza rok temu awansowali do ekstraklasy dzięki rewelacyjnej końcówce rozgrywek. Sosnowiczanie wygrali czwarty mecz z rzędu, a do końca sezonu zostały jeszcze trzy.

Stomil Olsztyn – Zagłębie Sosnowiec 0:2 – fot. Marek Rybicki/zaglebie.eu
Stomil Olsztyn – Zagłębie Sosnowiec 0:2 – fot. Marek Rybicki/zaglebie.eu

W Olsztynie trener Dariusz Dudek nie mógł skorzystać z usług Dawida Kudły, Adama Banasiaka i Sebastiana Milewskiego, którzy pauzowali za żółte kartki. Z kolei Vamarę Sanogo wykluczyły sprawy rodzinne. Między słupki wszedł Matko Perdijić. Chorwat potwierdził, że jest godnym zastępcą popularnego „Kudiego”.

– Pokazaliśmy po raz kolejny, że jesteśmy bardzo dobrą drużyną. Zrobiliśmy dobrą serię, którą musimy podtrzymać. Matko pokazał dzisiaj klasę i pomógł nam w ciężkich momentach. Stomil na pewno zasługuje na utrzymanie. Zagrali bardzo dobry mecz. Do tego gra tam Łukasz Sołowiej, któremu bardzo kibicuję. Zostało nam 270 minut walki. Musimy grać do końca – powiedział po meczu Żarko Udovicić.

Stomil Olsztyn – Zagłębie Sosnowiec 0:2 – fot. Marek Rybicki/zaglebie.eu
Stomil Olsztyn – Zagłębie Sosnowiec 0:2 – fot. Marek Rybicki/zaglebie.eu

W pierwszych minutach spotkanie było wyrównane. Obie drużyny próbowały zdobyć przewagę. Gospodarze już w 10. minucie zaatakowali, ale golkiper Zagłębia wybronił strzał Łukasza Sołowieja.

W 16. minucie były gracz Zagłębia sfaulował w polu karnym Szymona Lewickiego i sędzia podyktował jedenastkę dla gości. Do piłki podszedł Tomasz Nowak i bez żadnych przeszkód wyprowadził swój zespół na prowadzenie.

Stomil Olsztyn – Zagłębie Sosnowiec 0:2 – fot. Marek Rybicki/zaglebie.eu
Stomil Olsztyn – Zagłębie Sosnowiec 0:2 – fot. Marek Rybicki/zaglebie.eu

Utrata bramki spowodowała, że piłkarze Stomilu zaczęli częściej atakować. Szczególnie groźny był Artur Siemaszko. Niebezpiecznie było też w 31. minucie. Po rzucie rożnym Wiktor Biedrzycki zagrał do Pawła Baranowskiego, a ten trafił głową w słupek.

Kilka minut przed przerwą formę bramkarza gospodarzy, Michała Leszczyńskiego, sprawdził Żarko Udovicić.

Po zmianie stron gracze z Sosnowca starali się powiększyć prowadzenie. W 53. minucie Szymon Lewicki trafił do bramki Stomilu, ale sędzia dopatrzył się pozycji spalonej. Rozdrażniony snajper Zagłębia dopiął swego pięć minut później. Na 3:0 w 69. minucie mógł podwyższyć Tomasz Nowak, ale piłka odbiła się od poprzeczki.

Podopieczni Kamila Kieresia nie rezygnowali i do końca próbowali zniwelować straty. Najpierw blisko pokonania Matko Perdijicia był Piotr Głowacki, a chwilę później Daniel Ramírez Fernández i Wołodymyr Tanczyk, który nie trafił do pustej bramki.

– Nie chcę za dużo mówić i chwalić swoich piłkarzy, ale pochwaliłbym jednego. Dopóki będę trenerem w Zagłębiu, to chciałbym, żeby w kadrze drużyny zawsze był Matko Perdijić. Czekał na swoją szansę i po czterech żółtych kartkach Dawida Kudły naprawdę zagrał jak profesor – podsumował krótko trener Dariusz Dudek.

Stomil Olsztyn – Zagłębie Sosnowiec 0:2 – fot. Marek Rybicki/zaglebie.eu
Stomil Olsztyn – Zagłębie Sosnowiec 0:2 – fot. Marek Rybicki/zaglebie.eu

Po zwycięstwie w Olsztynie Zagłębie zajmuje drugie miejsce w ligowej tabeli. Do końca sezonu pozostały trzy kolejki. W ten weekend gracze trenera Dariusza Dudka zagrają u siebie z Podbeskidziem Bielsko-Biała (19 maja o godz. 18.00).

– Interesuje nas tylko komplet punktów. Innego scenariusza nie bierzemy pod uwagę. Twardo stoimy na ziemi i wiemy, czego chcemy – zaznacza Tomasz Nawotka.

Stomil Olsztyn – Zagłębie Sosnowiec 0:2 (0:1)

Bramki: 0:1 – Tomasz Nowak (16. karny), 0:2 – Szymon Lewicki (57.)

Stomil: Leszczyński – Lech (78. Fernandez Ż), Paweł Głowacki (59. Karankiewicz), Siemaszko, Piotr Głowacki, Sołowiej Ż, Bucholc, Baranowski, Tanchyk, Szywacz, Biedrzycki (66. Stromecki).

Zagłębie: Perdijić – Jędrych Ż, Nowak, Nawotka, Rzonca, Cichocki Ż, Lewicki (86. Makowski), Udovicić (46. M’Futila), Babiarz, Wrzesiński (90. Malheiro), Puchacz.