Zagłębiowskie Centrum Onkologii w Dąbrowie Górniczej, mimo wieloletnich starań, po raz kolejny nie otrzymało kontraktu na badanie PET, które jest niezbędne do szybkiej diagnostyki pacjentów nowotworowych. Decyzja budzi spore kontrowersje.
Zagłębiowskie Centrum Onkologii powstało w 2014 r. Od tego czasu udzieliło 200 tysięcy świadczeń onkologicznych. Szpital dysponuje doskonałym sprzętem, zatrudnia specjalistyczną, wykwalifikowaną kadrę, a pacjentom oferuje kompleksową opiekę onkologiczną. Jedyne czego tu brakuje to kontrakt na badania PET, o który placówka stara się od 2015 roku.
Czym jest PET?
PET – Pozytonowa Emisyjna Tomografia to badanie niezbędne dla szybkiej diagnostyki pacjentów nowotworowych oraz planowania ich leczenia. To ważne i jedyne ogniowo diagnostyki onkologicznej, które w ZCO nie jest refundowane przez NFZ.
W ZCO funkcjonuje bowiem kompleksowa opieka: oddział chirurgii onkologicznej, oddział onkologii klinicznej, oddział radioterapii, zakład radioterapii wyposażony w 3 akceleratory, poradnia onkologiczna, gabinet chirurgii onkologicznej oraz pracownia diagnostyczna RTG, USG, mammograficzna, TK, RM, SPECT-CT.
O kontrakt na badania PET ZCO zabiega od swojego powstania w 2015 roku. Warto nadmienić, że ośrodek powstał w odpowiedzi na analizę mapy potrzeb medycznych w regionie. ZCO świadczy opiekę medyczną dla 800 tysięcy mieszkańców Dąbrowy Górniczej, Sosnowca, Jaworzna oraz powiatów będzińskiego, zawierciańskiego, myszkowskiego, olkuskiego, a także innych części województwa śląskiego, z których do szpitala zgłaszają się pacjenci z nadzieją na pomoc w leczeniu chorób nowotworowych.
Mając to na uwadze coraz więcej osób publicznie zadaje pytanie – dlaczego NFZ nie chce pozwolić na zagwarantowanie pełnej, refundowanej opieki onkologicznej w Zagłębiu? Dlaczego publiczny szpital po raz kolejny eliminowany jest z kontraktu na PET, szczególnie w obliczu niełatwej sytuacji finansowej publicznych placówek ochrony zdrowia.
Bez kontraktu
22 listopada 2021 r. NFZ ogłosił konkurs ofert na realizację badań PET. Umowa opiewająca na 1 350 000 zł dotyczy okresu 3 miesięcy – od kwietnia do czerwca 2022 r. W przypadku przedłużenia kontraktu na rok – ma on wartość 5,4 mln. zł. W przypadku wielospecjalistycznego Centrum Onkologii będącego placówką publiczną, to kwota, której absolutnie nie można ignorować. Dlatego ZCO z dbałością o najmniejsze detale przygotowało swoją ofertę.
Ku zdziwieniu – oferta została odrzucona przez Komisję Konkursową NFZ. Jak się okazuje przyczyną odrzucenia oferty są niejasne i nieprecyzyjne przepisy w zakresie obsady personalnej, które mogą być dowolnie interpretowane przez NFZ. 27 stycznia br. ZCO wysłało protest, a 18 lutego odwołanie od wyniku konkursu domagając się: uznania oferty i nadanie jej biegu, unieważnienie postępowania lub odrzucenia wszystkich ofert i unieważnienia postępowania.
Decyzja NFZ a wymogi Ministerstwa Zdrowia
Należy zaznaczyć, że szpital zatrudnia 2 lekarzy specjalistów medycyny nuklearnej oraz 8 lekarzy specjalistów i 6 lekarzy rezydentów w dziedzinie radiologii i diagnostyki obrazowej, a tym samym spełnia wymogi określone przez Ministerstwo Zdrowia i zawarte w rozporządzeniu Ministra Zdrowia z 6 listopada 2013 roku w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. Mimo to, Narodowy Fundusz Zdrowia uznał, iż oferta ZCO nie spełnia wymogów personalnych konkursu.
W opinii specjalistów z zakresu prawa i kontraktowania dąbrowski szpital dopełnił wszelkich starań, by móc pozyskać kontrakt. Niestety niekorzystna dla szpitala interpretacja przepisów przez Komisję Konkursową NFZ wpływa na niemożliwość realizowania przez ZCO terapii niezbędnej dla pacjentów nowotworowych.
Co kluczowe i może budzić dodatkowe wątpliwości – przed ogłoszeniem postępowania konkursowego nie były dostępne żadne wytyczne lub interpretacje NFZ związane z obsadą lekarską pracowni PET. NFZ nie zorganizował również, jak miał to do tej pory w zwyczaju, żadnego szkolenia poprzedzającego składanie ofert w tak ważnym konkursie.
Co to oznacza dla pacjentów?
Konkurs wygrała komercyjna placówka z Katowic, która nie czekając na rozstrzygnięcie odwołania informuje placówki medyczne w regionie o tym, że posiada kontrakt. Obecnie pacjenci leczeni na co dzień w Zagłębiowskim Centrum Onkologii, z diagnostyki PET zmuszeni są korzystać w Gliwicach czy Chorzowie. Jeśli decyzja Komisji Konkursowej o wyborze oferty prywatnej spółki zostanie utrzymana w mocy, mieszkańcy Zagłębia nadal zmuszani będą do badań nie tylko poza miejsce leczenia, ale i z dala od miejsca zamieszkania.
To kwestia bardzo ważna, by pacjentom onkologicznym zapewnić szybką i sprawna diagnostykę oraz leczenie bez konieczności korzystania z kilku ośrodków w ramach jednej terapii. Do tego służy właśnie karta DILO – Karta diagnostyki i leczenia onkologicznego, która według założeń ma zapewnić diagnostykę w ciągu 28 dni, a w ciągu kolejnych 21 diagnostykę pogłębioną. Czas jest niezwykle istotny, ponieważ choroby onkologiczne charakteryzują się najczęściej dużą dynamiką zmian i szybko postępującym procesem nowotworowym.
Według danych NFZ na badanie PET w placówkach na Śląsku oczekuje się nawet do kilku miesięcy. Możliwość realizowania badań PET przez Zagłębiowskie Centrum Onkologii byłaby zatem niezwykle potrzebna, znacząco przyspieszyłaby i usprawniła ich diagnozowanie i leczenie – ponieważ wszystkie etapy terapii mogłoby odbywać się w ramach jednej placówki i być koordynowane przez tutejsze koordynatorki leczenia onkologicznego.
– W naszej działalności bardzo staramy się zapewnić pacjentom najlepsze warunki terapii i pobytu w szpitalu oraz pełną kompleksowość świadczeń w zakresie onkologii. Jest to niezwykle ważne dla osób chorych na nowotwory złośliwe, aby proces diagnostyczny i leczniczy odbywał się w jednym ośrodku, a pacjent był otoczony troskliwą i sprawną opieką. Czas przeznaczony na diagnostykę ma ogromne znaczenie – zarówno pod względem skuteczności terapii, jak i komfortu chorego – podsumowuje dr Tomasz Szczepanik, dyrektor ZCO.
Walka trwa
Przedstawiciele szpitala, zbulwersowani tą sytuacją przekazali w imieniu swoim i pacjentów list otwarty do parlamentarzystów z całego województwa oraz do radnych miejskich w Dąbrowie Górniczej.
– W naszej działalności przede wszystkim staramy się zapewnić pacjentom możliwie najlepsze warunki terapii i pobytu w szpitalu oraz pełną kompleksowość świadczeń w zakresie onkologii. Jedynym brakującym ogniwem procesu leczniczego, który w naszym szpitalu nie jest refundowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia, są badania PET. Z powodu braku precyzyjnego określenia wytycznych, nasze starania i najlepsze intencje, stają pod znakiem zapytania – czytamy w liście.
Jak podkreśla dyrektor dąbrowskiej placówki celem działań jest dobro pacjentów. – W imieniu pacjentów i ich bliskich, pracowników i całego środowiska naszego szpitala uprzejmie proszę o włączenie się w dialog prowadzony z NFZ. Naszym celem jest dobra współpraca z NFZ, mająca na celu kompleksową pomoc pacjentów – napisano w liście.