W trakcie wizyty w Dąbrowie Górniczej marszałek Senatu stwierdził, że brak kontaktu dla dąbrowskiej onkologii jest niedopuszczalny. Zapewnił, że postara się to zmienić.

Marszałek przyjechał w środę do Dąbrowy Górniczej na wyjazdowe posiedzenie senackiej Komisji Zdrowia, której tematem były wyzwania, jakimi dla systemu opieki zdrowotnej jest brak kadr medycznych. W jej trakcie marszałek usłyszał także o problemach dąbrowskiej placówki.

– Ze zdumieniem usłyszałem, że od siedmiu lat PET w Zagłębiowskim Centrum Onkologii nie ma kontraktu NFZ. To sytuacja niedopuszczalna, która obrazuje paradoksy polskiej ochrony zdrowia – ocenił prof. Tomasz Grodzki, marszałek Senatu.

Przypomnijmy – NFZ odrzucił ofertę Zagłębiowskiego Centrum Onkologii, mimo że spełniała ona wymogi stawiane przez Ministerstwo Zdrowia. Po odrzuceniu odwołania, dyrektor ZCO zapowiedział skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Wcześniej wystosował też list otwarty – w imieniu swoim i pacjentów – do dąbrowskich radnych i parlamentarzystów z całego województwa śląskiego.

Wsparcie i pomoc

W trakcie wizyty marszałek upomniał się o prawa pacjentów leczonych w Zagłębiowskim Centrum Onkologii.

– To jest szpital, który leczy mnóstwo chorych onkologicznie. Dysponuje świetnym sprzętem: akceleratorami, rezonansami, tomografią i przede wszystkim PET-em, który w nowoczesnej onkologii jest czymś absolutnie niezbędnym. Ze zdumieniem usłyszałem, że od siedmiu lat PET nie ma kontraktu NFZ. To jest sytuacja, która jest niedopuszczalna, która obrazuje paradoksy polskiej ochrony zdrowia – podkreślił marszałek Senatu, który do Zagłębiowskiego Centrum Onkologii przyjechał z senator Beatą Małecką-Liberą, przewodniczącą senackiej Komisji Zdrowia.

Marszałek zadeklarował, że spróbuje pomóc rozwiązać tę patową sytuację. – Razem z panią przewodniczącą zobowiązaliśmy się, że Senat w ramach swych konstytucyjnych możliwości spróbuje zebrać wszystkie siły z lewa i prawa, żeby spróbować ten pat pokonać. Leczymy i geniuszy, i złoczyńców, leczymy członków tej czy innej partii, i Śląsk i Zagłębie słynną z tego, że jak trzeba, to posłowie i senatorowie wszystkich formacji potrafią upomnieć się o prawa mieszkańców tej ziemi – podkreślił Tomasz Grodzki.

Dodatkowo podkreślił, że zdrowie nie ma barw politycznych. – Rzeczypospolitej nie stać na to, żeby ultranowoczesny sprzęt stał praktycznie mało używany albo wcale nieużywany, ponieważ bez kontraktu dyrektorowi grozi odpowiedzialność za naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Tak nie może po prostu być i to ponadpartyjnie, ponadpolitycznie musimy w jakiś sposób załatwić – dodał marszałek Senatu.

Apel dąbrowskich radnych

Dąbrowscy radni zaapelowali do Najwyższej Izby Kontroli o kontrolę konkursu, w którym Zagłębiowskie Centrum Onkologii nie dostało kontraktu na badania PET. Prawidłowość postępowania i powody odrzucenia oferty budzą ich wątpliwości.

– Jako radni chcielibyśmy się dowiedzieć, dlaczego komisja w sposób krzywdzący dla Zagłębiowskiego Centrum Onkologii zinterpretowała zasady kontraktowania ustalone przez Ministerstwo Zdrowia. Wyjaśnienie tej sprawy to nasz obowiązek wynikający z dbałości o zdrowie ponad 800 tysięcy mieszkańców Dąbrowy Górniczej i regionu Zagłębia Dąbrowskiego, dla których Zagłębiowskie Centrum Onkologii jest najbliższym ośrodkiem onkologicznym – tłumaczy Krystyna Stępień, przewodnicząca Komisji Ochrony Zdrowia i Pomocy Społecznej Rady Miejskiej w Dąbrowie Górniczej.

Pod listem otwartym do prezesa NIK podpisali się wszyscy radni.

CZYTAJ TAKŻE:

Coraz większe kontrowersje w sprawie kolejnego pominięcia ZCO przy kontraktowaniu PET