Dąbrowscy policjanci zatrzymali 30-letniego mężczyznę, który kierował kradzionym pojazdem, będąc pod wpływem alkoholu i doprowadził do stłuczki z autobusem linii miejskiej, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia.

Mundurowi z dąbrowskiej komendy zostali skierowani na ulicę Parkową, gdzie według zgłoszenia miało dojść do zdarzenia drogowego. Policjanci szybko dotarli na miejsce, gdzie po wysłuchaniu relacji świadków ustalili rysopis kierowcy opla, który uciekł bez udzielania pomocy poszkodowanym.

Jak się bowiem okazało, w wyniku wjechania osobówki w tył autobusu, jego 60-letnia pasażerka upadła i straciła przytomność, a 33-letni pasażer opla został w nim zakleszczony. Policjanci wraz z przybyłymi na miejsce strażakami i ratownikami zdołali wyciągnąć 33-latka ze zmiażdżonego samochodu. Na szczęście nie odniósł on poważniejszych obrażeń, jednak zarówno on, jak i pasażerka autobusu zostali przewiezieni do szpitala na badania.

Już kilka minut później, na jednej z ulic w pobliżu zdarzenia, policjanci z dąbrowskiej prewencji wraz z patrolem drogówki zatrzymali pijanego mężczyznę, odpowiadającego rysopisowi kierowcy opla. Wtedy też wyszło na jaw, że samochód, którym podróżował został skradziony mieszkańcowi Bytomia.

30-letni mieszkaniec Będzina został zatrzymany. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty kradzieży pojazdu i nieudzielenia pomocy osobom w stanie zagrożenia życia. O jego losie zdecyduje niebawem dąbrowski sąd.