W sobotę startuje runda wiosenna rozgrywek ekstraligi kobiet. Pierwszym rywalem piłkarek Czarnych Sosnowiec będzie AZS Wrocław.
W najbliższy weekend kluby ekstraligi kobiet rozpoczynają rundę rewanżową. Sprawdziliśmy, jak przygotowane do wiosennych zmagań są piłkarki Czarnych Sosnowiec.
Okres przygotowawczy do rundy rewanżowej zaczął się 9 stycznia 2017 roku i trwał prawie trzy miesiące. Przez ten czas sosnowiczanki ciężko pracowały i przygotowywały się do walki o czołowe lokaty.
– Był to długi okres przygotowawczy, ale przepracowany bardzo solidnie. Dziewczyny ciężko trenowały, ale mam nadzieję, że zaowocuje to pozytywnie w lidze – powiedział trener Grzegorz Majewski.
W okresie przygotowawczym sosnowiczanki rozegrały sześć gier kontrolnych, z których trzy zakończyły się zwycięstwem (8:1 z AP Czarni Sosnowiec 2002, 4:3 z MUKP Dąbrowa Górnicza i 4:0 z LKS Goczałkowice-Zdrój), dwa remisem (2:2 z Partizanem Bardejov i 0:0 z AZS Wrocław) oraz jeden porażką (1:3 z Medykiem Konin). Zagłębianki mają za sobą także pucharowe starcie, w którym uległy SMS-owi Łódź 0:1.
– Większość naszych założeń taktycznych w tych meczach zostało zrealizowanych. Sprawdzaliśmy nowe ustawienie, w którym najprawdopodobniej wystąpimy w pierwszym ligowym spotkaniu. Nie przywiązywaliśmy większej uwagi do wyników, bo te są sprawą drugorzędną. Były to ciężkie sparingi, zawodniczki je wybiegały i to jest chyba najważniejsze. Oczywiście jest jeszcze trochę do poprawy i mamy nad czym pracować. Jesteśmy jednak dobrej myśli – ocenia trener Majewski.
Warto też dodać, że w większości tych spotkań sztab szkoleniowy sosnowieckiej drużyny nie mógł skorzystać ze wszystkich swoich zawodniczek. Powodem były powołania do kadr narodowych, drobne kontuzje oraz przeziębienia.
Przed rozpoczęciem rundy wiosennej w zespole z Sosnowca nie doszło do zbyt wielu zmian. Największe zaszły w sztabie szkoleniowym. Na stanowisku drugiego trenera Mariusza Ilnickiego zastąpił Łukasz Wojtala, natomiast trenerem bramkarzy, w miejsce Edwarda Ambrosiewicza, został Marcin Szczepowski.
Najistotniejszą zmianą w kadrze Czarnych Sosnowiec będzie niewątpliwie strata najskuteczniejszej strzelczyni Nikol Kaletki, która po rundzie jesiennej ogłosiła zawieszenie piłkarskiej kariery i nie wznowiła treningów.
– Nie ukrywamy, że brak Nikol Kaletki to dla nas ogromna strata. Nikol była zmęczona sportem i dlatego zawiesiła swoją karierę. Boli nas to i mam nadzieję, że jak najszybciej poradzi sobie z tym problemem i będzie chciała jeszcze wrócić. My będziemy na nią czekać – powiedział nasz rozmówca.
W przerwie zimowej trener Grzegorz Majewski przypatrywał się kilku zawodniczkom. Wśród nich były dwie Ukrainki i zawodniczki z niższych lig, które, jak przekonują działacze, wciąż pozostają w kręgu zainteresowań.
– Ukrainki prezentowały zbyt niski poziom. Są to bardzo młode dziewczyny i myślę, że na polską ekstraligę jeszcze mają czas – ocenił Grzegorz Majewski. – Cały czas obserwujemy rynek młodych zawodniczek. Chcemy mieć młodą i mającą duże ambicje kadrę – dodał.
Do kadry dołączyły za to młode piłkarki z Sosnowca. Do rozgrywek zgłoszone zostały dobrze zapowiadające się zawodniczki zespołu rezerw – Patrycja Sakłak i Karolina Woźniakowska oraz niezwykle doświadczona i skuteczna napastniczka Urszula Bydlińska.
– Dziewczyny te bardzo dobrze przepracowały okres przygotowawczy. Chcemy, aby w naszej drużynie grało jak najwięcej piłkarek z Sosnowca. Uważam, że przyszłość naszego klubu jest w rękach młodych zawodniczkach, szczególnie z naszej akademii – powiedział opiekun Czarnych.
Kadra sosnowieckiego zespołu liczy 19 zawodniczek. Zdaniem trenera, jest to wystarczająca liczba.
– Wiadomo, każdy chciałby mieć do dyspozycji jak najwięcej zawodniczek, ale mamy na tyle dobre i młode dziewczyny, które ciężko pracują i chcą się dalej rozwijać. To nam w zupełności i wystarcza – podkreśla Grzegorz Majewski.
Jaki cel postawił przed swoimi podopiecznymi trener Majewski? – Na pewno naszym głównym celem jest pierwsza szóstka. Nie koncentrujemy się na walce o medale. Chcemy wygrywać każdy kolejny mecz i cieszyć się z gry w piłkę – zaznaczył.
Naszym głównym celem jest pierwsza szóstka. Chcemy wygrywać każdy kolejny mecz i cieszyć się z gry
Przypomnijmy, że po rundzie jesiennej sosnowiczanki plasują się na trzecim miejscu. W sobotę do stolicy Zagłębia Dąbrowskiego przyjedzie AZS Wrocław.
– Nastroje przed meczem są bojowe. Z Wrocławiem graliśmy już sparing, w którym zagraliśmy dobre spotkanie. Pierwszy mecz to tak naprawdę wielka niewiadoma. Nigdy nie wiemy, co się może wydarzyć. Wszystko zależy od dyspozycji dnia. My obiecujemy walkę o trzy punkty i mam nadzieję, że tak też się stanie – podsumował trener pierwszego zespołu.
W najbliższą sobotę (11 marca) piłkarki Czarnych Sosnowiec ugoszczą AZS Wrocław. Początek spotkania o godz. 10.00.