Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz nie żyje. Został zamordowany podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Paweł Adamowicz nie żyje. Lekarzom nie udało się uratować ciężko rannego prezydenta Gdańska.

Prezydenta Pawła Adamowicza zaatakował w niedzielę 27-letni Stefan W., który wszedł na scenę WOŚP w Gdańsku i zadał trzy ciosy nożem. Prezydent Adamowicz przez 30 minut był reanimowany na scenie, później przetransportowano go do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego, gdzie trafił na stół operacyjny.

Operacja trwała pięć godzin. Lekarze mówili, że stan prezydenta Gdańska jest bardzo poważny. W poniedziałek po godz. 14 ogłosili, że przegrali walkę o jego życie.

Smutny dzień dla samorządu

Zagłębiowscy samorządowcy są wstrząśnięci tym, co wydarzyło się w Gdańsku. – Nie potrafię w to uwierzyć. Smutny dzień dla nas wszystkich. Wyrazy głębokiego współczucia dla Rodziny i bliskich Prezydenta Pawła Adamowicza – napisał Kazimierz Karolczak, przewodniczący Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.

Światełko do nieba dla Pawła Adamowicza

Ta śmierć wstrząsnęła nami wszystkimi. Prezydent Paweł Adamowicz był niezwykle ciepłym, dobrym i otwartym człowiekiem. Jego ogromnej wiedzy, wielkiej odwagi obywatelskiej i autentyczności będzie nam wszystkim brakowało – powiedział Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.

Prezydent Sosnowca zaprosił mieszkańców na godz. 20.00 na Plac Stulecia, by wysłać specjalne światełko do nieba dla Pawła Adamowicza. – Dziś o 20.00 bądźmy na Patelni i pokażmy, że nie zgadzamy się z przemocą i nienawiścią. Bądźmy tam niezależnie od poglądów – podkreśla Arkadiusz Chęciński.

Prezydent Chęciński zapowiedział też, że we wtorek o godz. 10.00 w budynku Urzędu Miasta (hol na parterze przy wejściu głównym) zostanie wystawiona księga kondolencyjna poświęcona Pawłowi Adamowiczowi.

Był świetnym menagerem

Prezydenta Gdańska wspominają także inni włodarze zagłębiowskich miast. – Nie żyje wspaniały człowiek i świetny menager Brak słów, bo to przecież mogło spotkać każdego z nas, niezależnie od tej brutalnej „polityki”. Wyrazy współczucia dla rodziny i Gdańska, bo odszedł mąż i ojciec – napisał Tomasz Szczerba, burmistrz Wojkowic.

– Paweł Adamowicz był dla nas samorządowców wzorem. Pokazywał nam przez kilka kadencji, jak sprawować funkcję włodarza miasta. Pokazał, że trzeba być po prostu blisko swoich mieszkańców i kochać swoje miasto. I paradoksem jest to, że zginął właśnie dlatego, że nie odgradzał się od ludzi tabunem ochroniarzy. Ale mimo tej tragedii jestem przekonany, że ten sposób sprawowania władzy, ceniony przez mieszkańców, zostanie naszym samorządowym wzorcem, na zawsze – wspomina Zbigniew Szaleniec, burmistrz Czeladzi. – Mam też nadzieję, że ta śmierć spowoduje refleksję u tych, co chcą uprawiać politykę, antagonizując nasze społeczeństwo, bo to prędzej czy później prowadzi do przemocy – dodaje.

– W obliczu tej tragedii słowa tracą sens. Dlatego dziś razem z mieszkańcami naszego regionu dam świadectwo przekonaniu, że nie ma zgody na przemoc. Z potrzeby serca, w milczeniu… – dodał Marcin Bazylak, prezydent Dąbrowy Górniczej.

Paweł Adamowicz urodził się 2 listopada 1965 w Gdańsku. W latach 1990–1993 był prorektorem Uniwersytetu Gdańskiego. Rok później został przewodniczącym Rady Miasta Gdańska. W 1998 roku po raz pierwszy został prezydentem Gdańska. Rządził miastem przez 7385 dni. Odszedł 14 stycznia po ataku, do którego doszło w czasie 27. Finału WOŚP w Gdańsku.

Decyzją prezydenta RP dzień pogrzebu Pawła Adamowicza będzie dniem żałoby narodowej.