W tym roku obchodzimy 30-lecie samorządu terytorialnego. Z te okazji rozmawiamy ze Zbigniewem Szaleńcem, burmistrzem Czeladzi. Jaka jest sytuacja finansowa tego miasta, jak wygląda walka z koronawirusem i jak władza w niej pomaga mieszkańcom? Zapraszamy do lektury.

W tym roku obchodzimy 30-lecie samorządu terytorialnego. Jak ocenia Pan ten czas?

Zbigniew Szaleniec: Jeśli miałbym oceniać ten okres z perspektywy Czeladzi, to uważam, że był to dobry czas dla naszego miasta, choć początki nie były łatwe. W latach 90. na skutek transformacji gospodarczej Czeladź, podobnie jak inne miasta naszego regionu, zmagała się z problemami ekonomicznymi wynikającymi z likwidacji dotychczasowych miejsc pracy w przemyśle górniczym. Na szczęście nasze miasto przeszło udaną transformację gospodarczą, co jest ogromną zasługą wszystkich samorządowców, którzy pracowali na jego rzecz w ostatnim 30-leciu. Uważam, że narodziny samorządu terytorialnego umożliwiły właściwe wydatkowanie pozyskanych funduszy unijnych, co stało się szansą na rozwój naszego kraju.

Jakie jest największe osiągnięcie tego 30-lecia?

W ciągu ostatnich 30 lat Polska stała się szanowanym członkiem organizacji międzynarodowych, takich jak Unia Europejska czy NATO. To z pewnością przyczyniło się do wzrostu znaczenia naszego kraju, ale ja najbardziej cenię sobie zmiany w mentalności Polaków, jakie dokonały się w tym okresie. Na przykładzie mieszkańców Czeladzi widzę, jak silny stał się w nich duch poczucia wspólnoty i obywatelskości. Czeladzianie aktywnie angażują się w życie miasta i niejednokrotnie sami występują z inicjatywami, w jaki sposób poprawić jego funkcjonowanie.

Zbigniew Szaleniec - fot. Metropolia GZM
Zbigniew Szaleniec – fot. Metropolia GZM

W ocenie ekspertów reforma samorządowa jest najbardziej udaną reformą w naszym kraju po 1990 roku. Zgadza się Pan z tym?

Trudno nie zgodzić się z taką opinią. Stworzenie sprawnie działającego samorządu terytorialnego umożliwiło właściwe wydatkowanie pozyskiwanych środków z funduszy unijnych. Dzięki temu powstała infrastruktura, która nie tylko podniosła jakość życia mieszkańców, lecz także pomogła w przyciąganiu inwestorów. Ponadto, reforma umożliwiła transformację naszego społeczeństwa w społeczeństwo obywatelskie.

Większość polskich miast w ostatnich latach dynamicznie się rozwija. Czeladź również. Niestety, pandemia koronawirusa może to wszystko zatrzymać. Jak miasto radzi sobie z COVID-19?

Uważam, że miasto radzi sobie całkiem nieźle. Jako miasto zaoferowaliśmy wsparcie dla naszych mieszkańców i lokalnych przedsiębiorców. Zakupiliśmy również specjalistyczne urządzenie, które umożliwiają nam odkażanie naszych obiektów użyteczności publicznej przy wykorzystaniu bezpiecznego środka na bazie srebra koloidalnego. Jednakże koronawirus stanowi także pewne zagrożenie dla miejskich finansów. W poprzednich latach dzięki naszym działaniom rosły dochody gminy, ale sukcesywnie też wzrastały wydatki bieżące. Przykładem takiej sytuacji są wydatki na cele oświatowe, gdzie subwencja otrzymywana ze strony rządowej jest znacznie niższa niż aktualne koszty ponoszone przez nas.

Burmistrz Czeladzi Zbigniew Szaleniec – fot. UM Czeladź
Burmistrz Czeladzi Zbigniew Szaleniec – fot. UM Czeladź

Samorządy stoją dziś przed wieloma bardzo trudnymi wyzwaniami. Trzeba ciąć koszty i zaciskać pasa. Czy tak też jest w przypadku Czeladzi?

Przez cały okres mojej kadencji staraliśmy się rozsądnie gospodarować pieniędzmi z miejskiej kasy, czego dowodem są aktualne wyniki finansowe Czeladzi, które zaprezentowałem radnym podczas niedawnej sesji absolutoryjnej. Wynika z nich, że nasze miasto sukcesywnie zmniejsza swoje zadłużenie, a w 2019 roku udało nam się nawet uzyskać nadwyżkę budżetową. Jednakże wciąż trwająca epidemią koronawirusa może doprowadzić do sytuacji, w której będziemy musieli zrewidować część realizowanych przez nas działań. Na razie, nie nazwałbym tego jednak zaciskaniem pasa, a optymalizacją kosztów. To niezbędne, aby utrzymać miasto w dobrej kondycji finansowej.

Ile miasto straciło na koronawirusie? Czy zrezygnowano z jakiś inwestycji?

Pragnę jeszcze raz podkreślić, że pomimo koronawirusa miasto rozwija się stabilnie i nadal realizujemy zaplanowane wcześniej inwestycje. Pojawiają się jednak drobne problemy z terminem ich realizacji, ponieważ firmy budowlane z powodu pandemii borykają się z niedoborem pracowników. W zasadzie, jak dotąd zrezygnowaliśmy tylko z przeprowadzenia tegorocznej edycji budżetu obywatelskiego, a także przesunęliśmy niektóre zaplanowane wcześniej imprezy miejskie na przyszły rok.

Burmistrz Czeladzi Zbigniew Szaleniec - fot. UM Czeladź
Burmistrz Czeladzi Zbigniew Szaleniec – fot. UM Czeladź

Jaka jest obecna sytuacja gminy?

Obecna sytuacja finansowa gminy jest dobra, lecz tak jak wspomniałem wcześniej, ze względu na epidemię koronawirusa musimy gospodarować budżetem miasta jeszcze rozważniej, niż robiliśmy to dotychczas. Myślę, że duży problem zarówno dla nas jak i innych miast stanowią niektóre zobowiązania nakładane przez rząd na samorządy, za którymi nie idzie konkretne wsparcie finansowe. Ponownie odwołam się tu do rosnących wydatków samorządów na działalność oświatową, które już dawno przekroczyły wartość otrzymywanej z budżetu państwa subwencji.

Wracając do inwestycji. Basen, hala MOSiR i budowa ścieżek rowerowych to chyba obecnie najważniejsze inwestycje w mieście?

Do tej listy dodałbym jeszcze rewitalizację cechowni, na terenie dawnej kopalni „Saturn”. W ciągu dwóch lat w Czeladzi powstanie Muzeum Zagłębiowskiego Górnictwa Węglowego oraz nowoczesna mediateka w kształcie bryły węgla. Jestem przekonany, że nasze muzeum w krótkim czasie stanie się ważnym punktem na turystycznej mapie Zagłębia i Śląska. Warto podkreślić, że inwestycja powstanie w dużej mierze dzięki pozyskanemu przez nas wsparciu ze środków unijnych – w kwocie 19 milionów złotych.

Zbigniew Szaleniec - fot. MZ
Zbigniew Szaleniec – fot. MZ

Rowerowa rewolucja w Czeladzi zyskuje jednak coraz większą liczbę sceptyków. Część osób uważa, że to bubel.

Moim zdaniem ścieżki rowerowe w Czeladzi to żaden bubel, a inwestycja, która zmieni wygląd naszego miasta. Projekt ścieżek rowerowych powstawał i został zaakceptowany w czasie, gdy w GZM nie istniały jeszcze jasno określone standardy dotyczące budowy ścieżek rowerowych. W 2019 roku podpisaliśmy porozumienie z GZM, stanowiące o tym, że miasto nie może realizować projektu z 2017 roku w oparciu o nowe standardy GZM. W zawartym porozumieniu zobowiązaliśmy się do poprawienia tych elementów naszych ścieżek, których dostosowanie do nowych standardów jest możliwe bez zmieniania całego projektu. Czeladź wywiązała się z tego zapisu, co kosztowało nas ponad 1,5 miliona złotych. Pragnę podkreślić, że realizowany projekt jest zgodny z obowiązującymi w naszym kraju przepisami prawa. Bardzo cenię sobie współpracę z Metropolią, dlatego jestem przekonany, że przedstawione przez nas argumenty pozwolą nam osiągnąć w tej sprawie kompromis zadowalający zarówno miasto, jak i władze GZM. Warto dodać, że nie tak dawno na naszej miejskiej stronie internetowej prowadziliśmy głosowanie, w którym mieszkańcy wybierali inwestycję 30-lecia w naszym mieście. Ścieżki rowerowe znalazły się w pierwszej dziesiątce, co pokazuje, że mieszkańcy cenią sobie tą inwestycję.

Dobiega końca remont kamienicy Konarzewskich. Będzie tam działać Centrum Aktywności Lokalnej. Kiedy nastąpi oficjalne otwarcie?

Dużo zależy od dalszego rozwoju sytuacji epidemiologicznej w naszym kraju. Niestety, liczba nowych przypadków każdego dnia od pewnego czasu utrzymuje się na dość wysokim poziomie, dlatego musimy spokojnie czekać na to, co przyniesie nam okres jesienno-zimowy. Jeżeli sytuacja będzie stabilna, to otwarcie budynku nastąpi jesienią. Mamy nadzieję, że będzie wówczas możliwe zorganizowanie wydarzenia, które połączymy z obchodami 30-lecia powstania samorządu terytorialnego w naszym kraju. Chcielibyśmy z tej okazji przygotować dla naszych mieszkańców wyjątkowy spektakl audio-wizualny. Zakładamy, że Centrum rozpocznie swą działalność z dniem 1 stycznia.

Zbigniew Szaleniec - fot. MZ
Zbigniew Szaleniec – fot. MZ

Na koniec wróćmy do polityki. Andrzej Duda został prezydentem na drugą kadencję. Wielu prezydentów, burmistrzów i wójtów obawia się teraz ataku obozu rządzącego na samorządy. Podziela Pan te obawy?

Prawdę mówiąc uważam, że taki atak nie jest opłacalny dla obozu rządzącego. Atak na samorząd to atak na samych siebie, a przecież nikt rozsądny nie podcina gałęzi, na której siedzi. Natomiast odczuwalny jest brak konsultacji na linii rząd – samorząd, a szkoda, bo przecież to samorządowcy są na co dzień najbliższej mieszkańców i doskonale znają ich problemy. Taka wiedza mogłaby być niezwykle cenna dla rządzących. Obawy o zaostrzenie relacji pozostają, lecz liczę, że rząd zachowa się rozsądnie i będzie poszukiwał z samorządem możliwości dialogu.

Jakie plany na najbliższe miesiące i lata? Gdzie widzi Pan Czeladź za 10, 20 lat?

Chciałbym żeby Czeladź stała jednym z najbardziej rozpoznawalnych małych miast w naszym regionie, a nawet w kraju. Ten cel udaje nam się już częściowo realizować. Czeladź to miasto przyjazne dla mieszkańców i inwestorów, co pokazuje chociażby ranking gmin Rzeczpospolitej 2019. W ciągu jednego roku, nasze miasto awansowało aż o 91 pozycji i plasuje się na 51. miejscu w kraju.

Jakie widzi Pan największe wyzwania na kolejne 30-lecie?

Myślę, że jednym z największych wyzwań w tym okresie będą problemy demograficzne. Już teraz obserwujemy starzenie się społeczeństwa i wyludnianie miast. Aby powstrzymać ten proces, potrzebujemy skoordynowanych działań ze strony rządu i samorządów. W przeciwnym razie może on doprowadzić do wystąpienia wielu innych problemów.