42-letni mieszkaniec Siewierza skorzystał z nieuwagi obywatela Bułgarii i ukradł z siedzenia jego samochodu telefon komórkowy warty prawie 3 tys. zł. Na swoje nieszczęście amator cudzej własności nie przewidział, że kradzieży dokonał bezpośrednio pod okiem kamery monitoringu.
Do zdarzenia doszło w centrum Siewierza. 41-letni obywatel Bułgarii przyjechał swoim samochodem dostawczym i pozostawił go zaparkowanego z 14-letnim synem w środku.
– Nastolatek pozostawiony w samochodzie bawił się telefonem komórkowym ojca wartym prawie 3 tysiące złotych. Po pewnym czasie w pobliżu auta pojawił się 42-letni mieszkaniec Siewierza. Mężczyzna przyjechał również samochodem i zwrócił uwagę nastolatkowi, że jego auto jest nieprawidłowo zaparkowane. Zgodnie z powiedzeniem, że okazja czyni złodzieja, w chwili gdy 14-latek poszedł po ojca, złodziej wykorzystał moment i z siedzenia samochodu ukradł telefon – informuje policja.
Amator cudzej własności wpadł kilka godzin po kradzieży. Jak się okazało kradł bezpośrednio pod okiem kamery monitoringu wizyjnego. Policjanci odzyskali też skradzione mienie. Dalszym losem 42-latka zajmie się teraz sąd i prokurator. Grozi mu kara 5 lat więzienia.