W ostatnim meczu w Lotto Ekstraklasie Zagłębie Sosnowiec zremisowało w Płocku z Wisłą 0:0. – Zagraliśmy dla kibiców którzy tu przyjechali. Spadamy z ekstraklasy, ale wierzę, że za niedługo do niej wrócimy – powiedział Vamara Sanogo. 

Trener Zagłębia w Płocku w wyjściowym składzie dokonał aż siedmiu zmian w porównaniu do meczu z Koroną Kielce. Dotyczyły one głównie defensywy. W bramce po raz ostatni stanął Lukas Hrosso. Przed nim stanęli Michael Heinloth, Lukas Gressak, Piotr Polczak i Tomasz Nawotka. Tomasza Pietrzaka w środku pomocy zastąpił Mateusz Możdżeń, a w ataku miejsce Giorgiego Gabedawy zajął Vamara Sanogo.

Pierwsza połowa należała do gospodarzy. Już w 2. minucie groźny strzał na bramkę Zagłębia oddał Dominik Furman. Kilka minut później idealną okazję zmarnował Grzegorz Kuświk, który przed pustą bramką nie trafił w piłkę.

Nieuznany gol dla Zagłębia

Sosnowiczanie skupili się na kontratakach, z których jednak niewiele wynikało. Dopiero w 28. minucie piłka dość niespodziewanie znalazła się w bramce płocczan. Gol jednak nie został uznany. Dawid Ryndak, który minął golkipera Wisły i skierował piłkę do pustej bramki, był na spalonym.

W 35. minucie z wolnego próbował zaskoczyć Mateusz Możdżeń, a tuż przed przerwą dogodną szansę miał jeszcze Vamara Sanogo.

Ryndak w poprzeczkę

Po zmianie stron Zagłębia grało pewnie. Zespół, który już spadł z Lotto Ekstraklasy, walczył do samego końca. W 55. minucie sporo problemów Bartłomiejowi Żynelowi sprawił Szymon Pawłowski, a w 79. minucie po dośrodkowaniu Vamary Sanogo Dawid Ryndak trafił w poprzeczkę.

Sześć minut później Wisła mogła wyjść na prowadzenie po ładnej akcji Mateusza Szwocha i Karola Angielskiego. Drugi z nich uderzył jednak obok bramki.

Pod koniec spotkania nerwy puściły tremorowi Nafciarzy, który został odesłany na trybuny. Ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Wisła Płock, różnicą jednego punktu, utrzymała się w lidze. Do I ligi spadła za to Miedź Legnica.

„Zagraliśmy dla kibiców”

– To był dobry mecz dla nas, zremisowaliśmy, ale równie dobrze mogliśmy wygrać. Chcieliśmy zakończyć sezon zwycięstwem, ale mecz w naszym wykonaniu wyglądał nieźle. Zagraliśmy dla kibiców którzy tu przyjechali. Teraz spadamy z ekstraklasy, ale wierzę, że za niedługo Zagłębie do niej wróci – powiedział Vamara Sanogo.

– Chcieliśmy dać z siebie maksimum dla kibiców, dla klubu. Chcieliśmy wszyscy razem, ostatni raz zagrać jak najlepiej. Mieliśmy nadzieję na wywiezienie z Płocka trzech punktów, ale był to ciężki mecz. W tej lidze nie ma zresztą łatwych spotkań. Na koniec cieszymy się, że udało się zdobyć jeden punkt i przerwać passę porażek. Spadamy z ligi, ale uważam, że każdy z nas zostawił serce na boisku – ocenił Tomasz Nawotka.

– Gratulacje dla Wisły za utrzymanie – podkreślał trener Valdas Ivanauskas. – Był to dla nas bardzo zły sezon. W ostatnich meczach pokazaliśmy, że potrafimy dobrze grać. Było jednak za późno, aby poprawić naszą sytuację. Mecz w Płocku był dla nas bez znaczenia. Jedynie o honor i podziękowania dla kibiców – dodał.

Mroczkowski za Ivanauskasa

Przypomnijmy, że sobotni mecz w Płocku był ostatnim dla trenera Valdasa Ivanauskasa. Litwin nie wykonał powierzonej mu misji i postanowił odejść po zakończeniu sezonu. Nowego trenera Zagłębia poznamy w poniedziałek, 20 maja. Najprawdopodobniej nowym szkoleniowcem sosnowiczan zostanie Radosław Mroczkowski, który ostatnio prowadził II-ligowy Widzew Łódź. Wcześniej szkolił również m.in. Raków Częstochowa i Sandecję Nowy Sącz, z którą awansował do ekstraklasy.

Wisła Płock – Zagłębie Sosnowiec 0:0

Wisła: Żynel – Łasicki (70. Sielewski), Uryga Ż, Dźwigała, Stępiński Ż, Ricardinho (46. Zawada), Furman, Rasak, Szwoch, Merebaszwili, Kuświk (62. Angielski).

Zagłębie: Hrosso – Heinloth, Gressak Ż, Polczak (77. Radkowski), Nawotka Ż, Ryndak Ż, Milewski, Możdżeń (67. Gabedawa), Pawłowski, Ż Udovicić (46. Iwaniszwili Ż), Sanogo.

Żółte kartki: Alan Uryga, Patryk Stępiński – Lukas Gressak, Tomasz Nawotka, Giorgi Iwaniszwili, Dawid Ryndal, Szymon Pawłowski.

Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork).