Dwie osoby trafiły do szpitala wskutek pożaru dachu dwukondygnacyjnego budynku wielorodzinnego przy ul. Nowopogońskiej w Czeladzi. Kilkanaście osób noc spędziło w hali sportowej.
Do zdarzenia doszło w nocy z 20 na 21 listopada. W dwukondygnacyjnym budynku wielorodzinnym przy ul. Nowopogońskiej wybuchł pożar dachu i poddasza. Ogień zauważyli przejeżdżający strażnicy miejscy. To oni powiadomili strażaków i zaczęli budzić mieszkańców kamienicy.
W gaszeniu pożaru uczestniczyło 10 zastępów straży pożarnej. Dwie osoby trafiły do szpitala św. Barbary w Sosnowcu, a pozostali mieszkańcy (łącznie 13 osób z czego 1 z nich natychmiast trafiła pod opiekę swojej rodziny) zostali ewakuowani z budynku.
Poszkodowani noc spędzili w hali sportowej
Na miejscu pojawili się przedstawiciele miasta oraz powiatowy inspektor budowlany, który stwierdził, że na ten moment budynek nie nadaje się do zamieszkania. – Mieszkańcy do zakończenia akcji strażaków nie chcieli opuścić miejsca zdarzenia. Dostali oni koce termiczne oraz podstawiony został autobus PKM Sosnowiec, którym mogli spędzić czas to zakończenia akcji gaśniczej – mówi Jakub Kubasik, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Czeladzi.
Po zakończeniu pracy strażaków, mieszkańcy pojedynczo mogli wrócić do mieszkań, by zabrać najpotrzebniejsze rzeczy (dokumenty, pieniądze, ubrania). Następnie, dwanaście osób, przewieziono autobusem do hali sportowej, gdzie spędzili noc.
– Hala jest ogrzewana, ma dostęp do pryszniców. Poszkodowani otrzymali także ciepły posiłek i karimaty – dodaje Jakub Kubasik.
Właścicielem kamicy jest Spółka Restrukturyzacji Kopalń. – Obecnie trwają rozmowy pomiędzy miastem a właścicielem budynku w sprawie ustalenia możliwości obu stron mających na celu zapewnienie odpowiedniej pomocy poszkodowanym. Ponadto miasto zapewni im pomoc psychologiczną – wyjaśnia rzecznik czeladzkiego urzędu