Najwyższa Komisja Odwoławcza PZPN oddaliła protest Zagłębia Sosnowiec w sprawie dyskwalifikacji na cztery mecze Vamary Sanogo. Francuz musi jeszcze pauzować jeden mecz.

Najlepszy strzelec Zagłębia – Vamara Sanogo – pod koniec meczu z Górnikiem Zabrze wdał się w przepychankę o piłkę z Michałem Kojem. Francuz za końcową linią boiska próbował wyrwać piłkę zawodnikowi z Zabrza i uderzył go. Sędzia początkowo ukarał Sanogo żółtą kartką, ale po wideoweryfikacji VAR zmienił decyzję i pokazał mu czerwony kartonik.

Po tym zdarzeniu Komisja Ligi ukarała piłkarza czterema meczami dyskwalifikacji. Ponadto Francuz musiał zapłacić 5 tys. zł kary.

Zdaniem sosnowiczan kara czterech meczów dyskwalifikacji była zbyt surowa i odwołali się. – Nasz napastnik nie zachował się jak należy – to też fakt, ale patrząc obiektywnie na całe zajście, to rywal po prostu uniemożliwił mu szybkie podanie piłki do bramkarza – argumentował trener Valdas Ivanauskas.

Sanogo pauzował już w trzech meczach. Nie zagrał z Koroną Kielce, Cracovią i Lechią Gdańsk. Nie zagra też przeciwko Miedzi Legnica. Najwyższa Komisja Odwoławcza PZPN oddaliła bowiem protest Zagłębia.

Trener Valdas Ivanauskas będzie mógł liczyć na swojego najlepszego snajpera dopiero w meczu z Wisłą Kraków (3 kwietnia).