Podopieczni Kazimierza Moskala w czwartek, 19 sierpnia przegrali z Odrą Opole 0:1 w meczu pierwszej ligi. Zagłębie zajmuje obecnie 10 miejsce w ligowej tabeli.

Odra zdecydowanie nie leży zespołowi z Sosnowca. Zagłębie nie może pokonać drużyny z Opola od 3,5 roku. Stąd też mecz przy Oleskiej zapowiadał się niezwykle trudny dla podopiecznych Kazimierza Moskala.

Pierwszy gol po powrocie

W pierwszej połowie Odra bardzo dobrze prezentowała się na murawie. Ukoronowaniem dobrej postawy była bramka powracającego do Opola Mateusza Marca, który wykończył dośrodkowanie Cezarego Sauczka. Błędy w tej akcji popełnili Dawid Gojny i Maciej Ambrosiewicz.

Ten pierwszy nie upilnował Sauczka i umożliwił mu dośrodkowanie piłki w pole karne. Ambrosiewicz nie dał rady zablokować strzelca gola. Zagłębie przespało pierwszą część spotkania. Dopiero po przerwie drużyna z Sosnowca zaczęła lepiej prezentować się na murawie.

Zmiany w przerwie nie wystarczyły

Trener Moskal na drugą część spotkania posłał aż trzech nowych zawodników – Quentina Seedorfa, Wojciecha Szumilasa i Alexa Tanque. Zmieniło to obraz gry. Zagłębie przez znaczną część drugiej odsłony znajdowało się na połowie Odry.

Choć obraz gry się zmienił, tak Zagłębie nie potrafiło wykorzystać przewagi. Najbardziej klarowną sytuację miał Szumilas. Jego uderzenie z rzutu wolnego obronił Mateusz Kuchta. Odra dopiero pod koniec spotkania miała swoją sytuację, by podwyższyć wynik. Tym razem jednak Marzec zmarnował swoją okazję. Ostatecznie Zagłębie przegrało z Odrą jedną bramką. Szansę na rehabilitację drużyna z Sosnowca będzie mieć już w niedzielę, 22 sierpnia, gdy w Katowicach zmierzą się z GKS-em.