W walce o środki dla swojego biznesu zostało wyłonione już pięć propozycji. Rywalizacja jest na tym etapie zacięta, bo zwycięstwo jest na wyciągnięcie ręki, a wygrać może tylko jedna osoba.
Konkurs to propozycja dla tych, którzy mają dobrze przemyślany pomysł na biznes i zaplanowane działania, jak wprowadzić go w życie. Jego celem jest rozwój przedsiębiorczości w mieście.
Chodzi w nim o wyłonienie oryginalnego, najbardziej innowacyjnego, spójnego merytorycznie oraz finansowo przedsięwzięcia biznesowego, które będzie realizowane w Dąbrowie Górniczej. Pula nagród w konkursie wynosi 63 tys. zł.
Wybór przed, którym stanęło jury w pierwszym etapie był bardzo trudny, jednak udało się wyłonić finałową piątkę. Zmagania jeszcze się nie skończyły, bo przed uczestnikami kolejny etap pracy, a przed jurorami kolejne dylematy.
– Do konkursu wpłynęło 13 zgłoszeń. Większość wniosków była bardzo dobrze przygotowana, modele przemyślane i dopracowane. Spośród wyrównanych propozycji jurorzy wybrali pięć, których autorzy staną do finałowej rywalizacji – mówi Ewa Fudali-Bondel, pełnomocnik prezydenta miasta ds. rozwoju gospodarczego, przewodnicząca jury I etapu.
W drugim, finałowym etapie konkursu znaleźli się zarówno aktywni przedsiębiorcy, jak i osoby, które dopiero zamierzają wystartować ze swoim biznesem. W piątce, która powalczy o zwycięstwo są:
- Bartosz Dróżdż – oferuje usługi serwisowe oraz doradztwo techniczne, które pozwala na wykrywanie zagrożenia i dobranie sprzętu do specyfikacji pracy, np. detektory gazu, statywy bezpieczeństwa, aparaty oddechowe, maski ucieczkowe,
- Karolina Grudniak – zaproponowała produkcję jedwabnych dodatków do włosów,
- Szymon Skubiszewski – prowadzi punkt świadczący usługi serwisowania i napraw sprzętu rowerowego,
- Igor Woźnica – produkuje meble oraz akcesoria dekoracyjne zgodne z obecnymi trendami w europejskim designie,
- Anna Pławecka – zaproponowała sprzedaż wina włoskiego oraz usług: kursów, warsztatów, degustacji, szkoleń.
– Na przyszłość polecałabym kandydatom skorzystanie z usług doradców Dąbrowskiego Inkubatora Przedsiębiorczości przed złożeniem dokumentacji, aby uniknąć błędów i dopracować wnioski. Wtedy konkurencja z pomysłami byłaby jeszcze większa. Projekty są ciekawe i szkoda, że niektóre nie mogły przejść do II etapu. Mam nadzieję, że mimo wszystko ich autorom uda się wprowadzić je w życie. Teraz praca przed finalistami, żeby dopracować modele, a 18 listopada przekonamy się, który jest najlepszy. Jury II etapu z pewnością będzie miało trudny wybór – mówi Ewa Fudali-Bondel.
Projekty, które odpadły w pierwszym etapie
- kompleksowe przygotowania do sprzedaży istniejących nieruchomości,
- świadczenie usług BHP oferowanych lokalnym mikroprzedsiębiorcom,
- prowadzenie gabinetu psychodietetyki,
- utworzenie centrum szkoleń i coachingu,
- pośrednictwo w obrocie nieruchomościami,
- stworzenie systemu zarządzania kaloriami, nie będącego typowym poradnictwem dietetycznym,
- organizowanie nauki języka obcego w formie zabawy dla dzieci oraz warsztatów rodzinnych z robienia przetworów,
- wykreowanie marki modowej, której celem jest tworzenie niszowych, minimalistycznych kolekcji tzw. leasurewear, czyli ultra wygodnych kompletów ubrań, o współczesnych i ponadczasowych krojach.
Przeczytaj także:
„Model biznesowy dla Dąbrowy”, czyli kolejna wielka szansa dla biznesu