Na początku lutego doszło do zmiany na stanowisku dyrektora czeladzkiego Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Henryka Michalskiego zastąpił Jakub Kużdżał.

1 lutego dotychczasowy dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Henryk Michalski przeszedł do urzędu. Został pełnomocnikiem ds. koordynacji inwestycji oświatowych oraz sportu. Nowym dyrektorem MOSiR-u został Jakub Kużdżał, który od wielu lat związany był z mediami oraz czeladzkim sportem. Postanowiliśmy zapytać nowego dyrektora o sportowe inwestycje i plany na najbliższe miesiące.

Na początku rozmowy pozwolisz, że nie będziemy sobie „panować”. Znamy się od wielu lat, jeszcze z czasów pracy w mediach.

Jakub Kużdżał: Jasne, znamy się i nie będziemy tego ukrywać. Z resztą nie lubię takich sztucznych sytuacji.

Dlaczego zdecydowałeś się wystartować w konkursie na stanowisko dyrektora MOSiR-u?

Sport to moja ogromna pasja. Od dziecka trenowałem wiele dyscyplin, takich jak piłka nożna, siatkówka, biegi przełajowe czy tenis stołowy. Zawodowo od 20. roku życia zarządzam zespołami ludzi w różnych branżach i w momencie pojawienia się konkursu uznałem, że jest to idealne połączenie tych dwóch aspektów dające możliwość szerokiego rozwoju. Nie ukrywam też, że interesuje mnie samorząd lokalny, więc jako kierownik jednostki samorządowej mogłem zyskać szansę poznania jak to, co do tej pory oglądałem na z zewnątrz, funkcjonuje od środka. Ważne było też to, że uznałem to za świetny „projekt”, który można rozwinąć i który może dać i mnie nowe doświadczenie w karierze zawodowej.

Jakub Kużdżał nowym dyrektorem MOSiR-u w Czeladzi – fot. arch. prywatne

Sport jest Ci bardzo bliski. Jakie stawiasz sobie cele?

Cele mogę mieć różne, ale należy pamiętać, w jakim czasie się obecnie znajdujemy. Pandemia i wprowadzone przez rząd obostrzenia nie dają nam obecnie dużego pola do popisu. Będziemy natomiast działać na 110 procent, w takich warunkach, w jakich przyszło nam pracować. Przede wszystkich chciałbym, aby MOSiR zajmował się kreowaniem sportu i rekreacji dla mieszkańców. Jako jednostka powinniśmy organizować i stwarzać warunki tym, którzy chcą się w sport bawić amatorsko czy zajmować się nim zawodowo. Chciałbym skończyć z wizerunkiem pracowników MOSiR-u, którzy często byli krzywdząco postrzegani jako ci od „ustawiania krzesełek podczas imprez miejskich”. To oczywiście też część zadań, ale nie mogą one dominować nad tym, co jest naszym podstawowym zadaniem. Liczę na to, że dzięki doświadczeniu zgranej kadry pracowników i mojemu uda się zmienić wizerunek i pokazać, że nasze działania obejmują też wiele innych aspektów, czasami tych niezauważalnych na pierwszy rzut oka.

Miasto mocno inwestuje w sport i rekreację. Trwa remont basenu, przebudowa hali sportowej i remont stadionu.

To bardzo dobra informacja dla wszystkich mieszkańców. Trwające inwestycje są przecież prowadzone po to, by za kilka miesięcy mogli oni korzystać z obiektów, które będą nowoczesne, bezpieczne, estetyczne i, co ważne, profesjonalne. To wszystko składa się w całość, która, mam nadzieję, pozwoli miastu zyskać kolejne miejsca zmieniające jego oblicze.

Otwarcie Parku Grabek w Czeladzi fot. Joanna Nowicka/ UM Czeladź
Otwarcie Parku Grabek w Czeladzi fot. Joanna Nowicka/ UM Czeladź

Co dokładnie się zmieni i jak przebiegają prace?

Prace przebiegają bardzo dobrze. Wykonawca przekonuje, że będą one zrealizowane zgodnie z terminem. Zmieni się bardzo dużo. Od tego, co widać najbardziej, czyli wyglądu zewnętrznego, po wiele elementów, których nie widać – jak nowe instalacje elektryczne, CO czy wentylacyjne. Część zmian już można zobaczyć, jak choćby nową elewację budynku hali MOSiR czy wymienione okna. Nowe oblicze zyska też bieżnia stadionu im. Józefa Pawełczyka oraz budynek obsługi stadionu.

Pandemia koronawirusa przeszkadza?

Oczywiście, że nie ułatwia. Natomiast ja z natury jestem optymistą i nie obrażam się na rzeczywistość. Każdy ma takie same warunki i najważniejsze to umieć się w nich odnaleźć. Mimo pewnych ograniczeń nie stoimy w miejscu. Jesteśmy tuż po zorganizowanych przez nas XV Mistrzostwach Czeladzi w Narciarstwie Alpejskim i Snowboardzie, które wypadły świetnie i planujemy kolejne imprezy. Większość z nich mamy nadzieję zorganizować na świeżym powietrzu i widząc tęsknotę u osób, które jeździły na nartach, wiem, że jeżeli tylko się odbędą, będą się cieszyły ogromnym zainteresowaniem. Nie można też zapominać, że równocześnie jesteśmy jako jednostka odpowiedzialni za trwające remonty i inwestycje, co pochłania bardzo dużo czasu. Mimo pandemii, mamy co robić.

Jakub Kużdżał nowym dyrektorem MOSiR-u w Czeladzi – fot. arch. prywatne

Czego jeszcze możemy się spodziewać w najbliższym czasie?

Planujemy pewną imprezę, o której teraz nie chcę mówić głośno. Jeżeli uda się ją dopiąć, to do Czeladzi i na obiekty MOSiR przyjadą nazwiska ze świata sportu, jakich chyba jeszcze tu nie było. Nie chcę jednak zapeszać, dlatego polecam śledzić nas w mediach społecznościowych, gdzie nasze plany pojawią się, jak tylko będziemy ich pewni w 100 proc. Poza tym, jak wiele innych branż i dziedzin życia czekamy z niecierpliwością na powrót do normalności sprzed pandemii.