4 grudnia jest bardzo ważnym dla górników i ich rodzin świętem. Tego dnia obchodzona jest Barbórka. Jak przebiegała ona w Zagłębiu Dąbrowskim? Zachęcamy do lektury.

Dzień Górnika obchodzony jest 4 grudnia, w dniu św. Barbary z Nikomedii, patronki dobrej śmierci i trudnej pracy. Kult św. Barbary dla górników jest bardzo ważny. Wierzą, że sprawuje ona nad nimi opiekę oraz, że pomaga i ratuje ich w nagłych sytuacjach. W Zagłębiu Dąbrowskim św. Barbara należała do najbardziej znanych i najczęściej czczonych świętych. Wynikało to głównie z ilości kopalń funkcjonujących w regionie.

Uroczystości barbórkowe na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat zmieniały się. Pozostawały jednak ważną uroczystością religijną, zawodową i rodzinną.

– Głównym świętem u górników jest doroczna uroczystość świętej Barbary, patronki ich, obchodzona w grudniu. Dzień ten poświęcają naprzód nabożeństwu, a później wystrojeni w świąteczne ubiory późno w noc tańcom i zabawie się oddają – pisał w 1843 roku na łamach „Niezapominajki” Józef Bohdan Dziekoński.

4 grudnia był dla górników dniem wolnym od pracy. – Wykształcił się (…) pewien program uroczystości, który wnet stał się ogólnokrajową formą zwyczajową. Centralnym momentem uroczystości było wspólne wyruszenie górników i urzędników kopalni do kościoła na nabożeństwo – pisze Dobrawa Skonieczna-Gawlik w „Tropem badaczy Zagłębia Dąbrowskiego”.

Nieodzownym elementem Barbórki była i jest msza święta. W Zagłębiu Dąbrowskim najczęściej odprawiano ją w kaplicy przy kopalni lub w kościele. We mszy brali udział wszyscy górnicy wraz z rodzinami. Motywem przewodnim każdego nabożeństwa była oczywiście modlitwa o stałą opiekę św. Barbary.

Z czasem Dzień Górnika stopniowo zatracał religijny charakter. Na początku XIX wieku w uroczystościach barbórkowych zaczęły dominować elementy świeckie. Barbórka to nie tylko obchody kultu. To także zabawy i spotkania wśród znajomych. Jedną z takich zabaw w Sosnowcu opisywało w 1891 roku czasopismo „Tydzień”.

– Rokrocznie odbywają się u nas wielkie festyny i zabawy, słynne na okolicę całą; wszędzie grają huczne muzyki, rozweseleni górnicy w swych strojach uroczystych i pióropuszach czarnych puszczają się w pląsy, a wieczorem rozpalają ogniska na pagórkach, rzucają rakiety lub zakładają dla pociechy niewielkie petardy, używane zwykle przy eksploatacji i wysadzaniu pokładów węgla. Nieraz prze noc całą rozlegają się zewsząd głośne strzały i wybuchy – czytamy.

Przed pierwszą wojną światową 4 grudnia, oprócz nabożeństwa, odbywały się także barwne pochody, ubranych na galowo górników. W każdym takim przemarszu towarzyszyła im orkiestra dęta. Pochód ruszał wczesnym rankiem i szedł przez całe miasto, zatrzymując się przy domach urzędników kopalnianych i zasłużonych górników. Kończył się dopiero późnym wieczorem w gospodzie lub na terenie zakładu, gdzie urządzano karczmę piwną, do której przychodzili tylko mężczyźni.

W kolejnych latach obchody dnia św. Barbary zmieniały się nieco. Dzień rozpoczynano od procesji zmierzającej od kopalni do kościoła. Tam odprawiano mszę święta, a następnie wracano do swoich miejsc pracy, gdzie górnicy brali udział w oficjalnych uroczystościach. W trakcie takich spotkań otrzymywali tzw. dniówkę, która wydawana była w postaci pieniędzy, alkoholu, kiełbasy czy też papierosów. Wieczorem zaś wszyscy szli na piwo.

Ranga obchodów wzrosła w okresie PRL-u, kiedy to w uroczystościach barbórkowych zaczęli brać czynny udział przedstawiciele najwyższych władz państwowych. Władza, aby wkupić się w łaski mieszkańców Śląska i Zagłębia, często odznaczała najbardziej zasłużonych górników.

Pod koniec lat osiemdziesiątych XX wieku uroczystości barbórkowe były bardziej rozbudowane, a pracownicy kopalni otrzymywali okolicznościowe premie pieniężne. Zasłużonym osobom wręczano z kolei nagrody i odznaczenia państwowe.

Barbórka obchodzona była nie tylko przez samych górników. Różne akademie i przedstawienia odbywały się też m.in. w szkołach oraz ośrodkach i domach kultury. Dla większości zagłębiowskich rodzin święto to miało szczególny charakter. W domach, w których mężczyźni pracowali na kopalni, podawano świąteczny obiad, a także spotykano się przy kawie i cieście.

4 grudnia to również dzień, w którym górnicy pamiętają o swoich zmarłych kolegach, zwłaszcza tych, którzy zginęli w pracy. Delegacje górnicze składały przy grobach i okolicznościowych pomnikach wieńce oraz zapalały znicze.

Obecnie w miastach Zagłębia Dąbrowskiego nie działa już żadna kopalnia. Tradycje i zwyczaje górnicze nadal są jednak kultywowane. Co prawda uroczystości są skromne, ale liczy się pamięć.

Bibliografia: WikiZagłębie, Dobrawa Skonieczna-Gawlik – „Tropem badaczy Zagłębia Dąbrowskiego”