Bartosz Zawadzki z Sosnowca ma za sobą kolejny udany rok. Zawodnik trenujący brazylijskie ju jitsu zdobył wiele cennych medali i godnie reprezentował nasz region i kraj na międzynarodowych zawodach. Jak ostatnie miesiące ocenia sam zawodnik?

Za nami kolejny udany rok w Twoim wykonaniu. Jak oceniasz swoje tegoroczne występy?

Bartosz Zawadzki: Ten rok nie był dla mnie jakiś szczególny. Startowałem jak zawsze. Ciężko trenowałem, jedynie kontuzja pokrzyżowała mi część planów, ale tak to już w sporcie bywa. Myślę, że trenowałem tak mocno, jak tylko pozwalało mi na to zdrowie i warunki. Zdobyłem w tym roku Mistrzostwo Europy w Ju Jitsu, co mnie bardzo cieszy, gdyż zapewnia mi stypendium na przyszły rok. Ważnym osiągnięciem dla mnie było również podwójne mistrzostwo Polski z kategorii brązowych pasów oraz absoluto. Łącznie zdobyłem 15 medali, z czego 12 złotych. Wynik jest zadowalający, jednak z roku na rok mam coraz większy apetyt na starty na dużych zawodach i w przyszłym roku mam zamiar się skupić na najważniejszych imprezach BJJ na świecie. Podsumowując, ten rok nie różnił się od poprzednich, jednak rozwinąłem się bardzo jako trener BJJ oraz trener personalny, udzielając treningów grupowych oraz indywidualnych, co daje mi świetne doświadczenie, które w przyszłości pozwoli mi być jak najlepszym trenem.

Ogromny sukces Bartosza Zawadzkiego – fot. arch. prywatne

Które zawody były dla Ciebie najważniejsze?

Najważniejszymi zawodami były dla mnie Mistrzostwa Europy BJJ w Lizbonie, na których zdobyłem brązowy medal, Mistrzostwa Świata oraz Mistrzostwa Europy Ju Jitsu, gdzie zdobyłem brąz oraz srebro. W Polsce niezmiennie najważniejszymi zawodami były dla mnie Mistrzostwa Polski, gdzie wywalczyłem dwa złota.

Czy jest coś, czego żałujesz?

Żałuję zawsze tego samego. Że za mało czasu poświęciłem na BJJ. Oczywiście żartuję, codziennie poświęcam ju jitsu tyle czasu, ile mogę i niezmiennie jest to jedna z najważniejszych rzeczy w moim życiu, którą zamierzam rozwijać, jak długo tylko będę mógł.

Bartosz Zawadzki - fot. BJJ Fanatics
Bartosz Zawadzki – fot. BJJ Fanatics

Ten rok to nie tylko rywalizacja sportowa. Udało Ci się skończyć studia.

Faktycznie, pod tym względem ten rok był dla mnie szczególny. Zamknąłem pewien etap w moim życiu, na który poświęciłem cztery lata. Nie ukrywam, że czasem ciężko było pogodzić studia dzienne z trenowaniem, jednak nie narzekałem i robiłem wszystko, aby móc ćwiczyć jak zawodowiec. Teraz na szczęście mam to już za sobą i będę mógł poświęcić BJJ oraz treningom personalnym 100 procent mojej uwagi. Za rok myślę, aby kontynuować studia, jednak 2020 chcę poświęcić tylko na swój rozwój sportowy.

Od niedawna jesteś również trenerem personalnym i prowadzisz zajęcia BJJ.

To prawda, coraz bardziej udaje mi się rozwijać moją drugą pasję, czyli treningi personalne oraz ogólnie rolę trenera. Ciężko mi powiedzieć, co sprawia mi większą satysfakcję – własny rozwój czy rozwój moich podopiecznych. Zmiana czyichś nawyków oraz poprawa ogólnego samopoczucia sprawia mi ogromną radość i jest to coś, czemu będę chciał poświęcać więcej czasu i uwagi.

Bartosz Zawadzki - fot. BJJ Fanatics
Bartosz Zawadzki – fot. BJJ Fanatics

Jakie plany na przyszły rok?

W przyszłym roku planuję wyjechać oraz trenować pewien czas za granicą. Nie chcę zdradzać jeszcze gdzie, aby nie zapeszać, ale plany są duże i robię wszystko, aby je zrealizować. Wszystkie moje sukcesy to nie tylko moja zasługa, ale też wielu osób, które mnie wpierają. Chciałbym przede wszystkim podziękować mojemu tacie oraz dziewczynie za codzienną bezinteresowną pomoc. Dziękuję również moim sponsorom, którzy mi zaufali. Bez was byłoby o wiele ciężej. Jeszcze raz bardzo dziękuję za pomoc.