Mężczyzna wchodzi do sklepu i zabiera alkohol. Chce wyjść bez płacenia, ale przeszkadza mu pracownica. Mężczyzna grozi jej i ucieka. Stróże prawa z Dąbrowy Górniczej jeszcze tego samego dnia zatrzymują podejrzanego… ale to nie koniec jego kłopotów z prawem.
Dąbrowscy kryminalni otrzymali zgłoszenie o zdarzeniu. Pracownica sieciowego dyskontu spożywczego przekazała, że do sklepu przyszedł mężczyzna. Początkowo nie wzbudzał żadnych podejrzeń. Po chwili jednak okazało się, że z półek sklepowych zabrał alkohol i schował go pod kurtkę. Zauważyła to jedna z pracownic sklepu. Chciała uniemożliwić mężczyźnie wyjście z towarem. Sprawca użył wobec ekspedientki groźby pozbawienia życia, dzięki czemu udało mu się uciec ze skradzionym towarem.
Kryminalni po przejrzeniu monitoringu nie mieli wątpliwości, kto jest odpowiedzialny za kradzież. 32-letni dąbrowianin, którego rozpoznali, był już zatrzymywany przez nich wielokrotnie. Ostatni raz za kradzież rozbójniczą telefonu w dniu 27 listopada. Wszystkie patrole policji zostały postawione na nogi celem schwytania złodzieja. Tuż przed godziną 20.00 tego samego dnia, dyżurny jednostki otrzymał informację o 2 mężczyznach, którzy ukradli alkohol w markecie w centrum miasta.
Policjanci dąbrowskiej patrolówki niezwłocznie tam się udali. Na miejscu okazało się, że jednym z ujętych jest mężczyzna poszukiwany od rana. Jakby tego było mało jego 37- letni kolega od złodziejskiego procederu jest również poszukiwany przez policje zajmującą się przestępstwami przeciwko mieniu w związku z kradzieżami alkoholu. Obaj zostali zatrzymani i przewiezieni do policyjnego aresztu.
Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił śledczym na przedstawienie 37-latkowi zarzutu przestępstwa kradzieży. Wkrótce stanie przed obliczem sądu. Grozi mu do 5 lat więzienia. Drugiemu z nich 32-letniemu mężczyźnie kryminalni przedstawili zarzut podwójnej kradzieży rozbójniczej, za które grozi do 10 lat więzienia. Sąd przychylił się do wniosku śledczych i mężczyzna trafił na trzy miesiące do aresztu.