W Dąbrowie Górniczej funkcjonują 142 rodziny zastępcze. To zbyt mało, żeby zapewnić dom wszystkim dzieciom, które tego potrzebują. Najtrudniej znaleźć rodzinę dla nastolatków, chociaż problemy są już nawet z 8-9 latkami.
W Dąbrowie Górniczej w 142 rodzinach przebywa 192 dzieci. Tylko w ubiegłym roku trafiło do nich 23. Najmłodsze miały zaledwie dwa tygodnie. Dzieci te mają swoje potrzeby, przede wszystkim bycia kochanymi. Mają również bagaż doświadczeń, nieporównywalny z ich rówieśnikami. W większości zostały odebrane z domów rodzinnych, w których rodzice częściej „przytulali” butelki po wódce, a zamiast opowiadać bajki na dobranoc, wszczynali awantury.
Niestety, w Dąbrowie, podobnie zresztą jak w większość polskich miast, wciąż brakuje rodzin zastępczych zawodowych. Dzieci czekające na miejsce w takiej rodzinie są umieszczane w pogotowiu opiekuńczym lub domu dziecka. Eksperci przekonują jednak, że nie jest to dobre rozwiązanie, ponieważ żadna instytucja nie sprosta wymaganiom prawidłowej opieki nad dzieckiem. Przy dużej ilości podopiecznych, nawet przy najlepszych chęciach, nie ma możliwości zapewnienia im odpowiedniej uwagi, życzliwości, a także poczucia bezpieczeństwa i miłości, a tego te dzieci najbardziej potrzebują.
– Staramy się, jak tylko możemy, żeby znaleźć rodziny wszystkim dzieciom. Największy problem jest ze znalezieniem domów dla nastolatków, które mają potężny bagaż doświadczeń. Rodziny boją się po prostu, że nie poradzą sobie z ich wychowaniem. Chociaż problem jest już nawet ze znalezieniem rodzin dla 8-9 latków. W ostatnim czasie coraz więcej trafia do nas rodzeństw, którym też nie jest łatwo znaleźć dom – mówi Agnieszka Zaremba z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Dąbrowie Górniczej.
W ubiegłym roku w Dąbrowie przeszkolono 10 kandydatów do pełnienia funkcji rodziny zastępczej niezawodowej i zawodowej. Zanim jednak kandydaci staną się rodzicami zastępczymi, czeka ich procedura kwalifikacyjna. Zajmuje się tym Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Warto także dodać, że słowo „kandydaci” jest tutaj kluczowe, ponieważ sam fakt ubiegania się o dziecko nie znaczy jeszcze, że się je dostanie.
Takie osoby są weryfikowane m.in. przez wywiad środowiskowy. Sprawdza się przedstawioną dokumentację, opinie, zaświadczenia o zarobkach, warunki mieszkaniowe, a także sytuację materialną. W przypadku rodziny zastępczej niezawodowej, co najmniej jedna osoba tworząca tę rodzinę musi posiadać stałe źródło dochodów. Po zebraniu takich informacji kandydaci muszą odbyć szkolenie, które obejmuje 62 godziny warsztatów. W ich trakcie zdobywa się wiedzę na temat opieki zdrowotnej, wychowywania dziecka oraz regulacji prawnych.
Rodziny, które pozytywnie przejdą szkolenie i będą miały pozytywną opinię psychologa oraz MOPS, dostają zaświadczenie kwalifikacyjne i trafiają do prowadzonego przez MOPS rejestru. Jest on rekomendacją dla sądu. W 2017 roku na pomoc pieniężną dla dzieci umieszczonych w rodzinach zastępczych wydano w Dąbrowie Górniczej 2,7 mln zł. Rodziny zastępcze zawodowe, których jest w dębowym mieście 8, otrzymują 2,3 tys. zł brutto wynagrodzenia. Z kolei rodziny zastępcze zawodowe, o charakterze pogotowia opiekuńczego, otrzymują po 2,9 tys. zł brutto.