Piłkarze Zagłębia rundę wiosenną rozpoczęli od falstartu i porażki we Wrocławiu. Co na temat meczu ze Śląskiem myśli trener sosnowiczan?

W sobotnim pojedynku piłkarze Zagłębia przegrali ze Śląskiem Wrocław 0:2. Na domiar złego przez ponad godzinę grali w osłabieniu. – Jesteśmy po tej porażce w ciężkiej sytuacji. Weszliśmy dobrze w mecz, ale szybko straciliśmy bramkę i zawodnika. Wiedzieliśmy, że Śląsk będzie groźny po stałych fragmentach gry i tak właśnie było. W drugiej połowie staraliśmy się uratować choćby jeden punkt, lecz zostaliśmy skontrowani i straciliśmy drugiego gola. Jeśli chodzi o zachowanie Giorgiego Gabedawy, to on nadal musi się wiele uczyć, adaptować do tego, że tu są inne stadiony, inni sędziowie. To jest polska liga, nie gruzińska. Uważam, że pierwszą żółtą kartkę dostał za normalny pojedynek w powietrzu – powiedział po meczu trener Valdas Ivanauskas.

Śląsk Wrocław - Zagłębie Sosnowiec 2:0 – fot. zaglebie.eu
Śląsk Wrocław – Zagłębie Sosnowiec 2:0 – fot. zaglebie.eu

Zadowolony z końcowego rezultatu był za to Vitezslav Lavička, dla którego był to ligowy debiut w roli szkoleniowca Śląska. – Bardzo się cieszę ze zwycięstwa i zrobienia pierwszego kroku. Ważne, że udało się nie tylko wygrać mecz, ale i nie stracić bramki. W zimowych sparingach nie dokonaliśmy tego ani razu. Trzeba docenić nieźle grającego przeciwnika. Mimo, że od 30. minuty miał na boisku jednego zawodnika mniej, musieliśmy być skoncentrowani, bo pod naszą bramką mogło być groźnie. Nasza skuteczność nie była taka, jakiej bym oczekiwał. Stworzyliśmy sobie bardzo wiele okazji do zdobycia bramki. Zawodnicy dali z siebie wiele, grali w sposób zorganizowany i trzeba to docenić – podsumował.

WIĘCEJ O MECZU:

Nowa runda, a Zagłębie po staremu. Porażka sosnowiczan we Wrocławiu