Podopieczni Artura Skowronka na Stadionie Ludowym, w nietypowej roli gości, wygrali ze Skrą Częstochowa.
Pierwsze trzy kolejki ligowe nie były nazbyt udane dla Zagłębia Sosnowiec. Najpierw zremisowali na swoim stadionie z Odrą Opole, by w kolejnych dwóch spotkaniach ponieść porażki z GKS-ami – Katowice i Tychy.
Spotkanie ze Skrą wydawało się dobrym momentem na przełamanie. Podopieczni Jakuba Dziółki ostatni mecz wygrali w listopadzie ubiegłego roku. Dodatkowo sosnowiczanom sprzyjały warunki. Choć formalnie byli gośćmi, tak mecz rozgrywali na Stadionie Ludowym.
Zagłębie w drugiej połowie zdobyło dwie bramki. Obie były autorstwa Szymona Sobczaka. Najpierw trafił on z rzutu karnego, który został odgwizdany po faulu na Filipie Borowskim, a następnie wykorzystał błąd zawodnika Skry i pokonał bramkarza „gospodarzy”.
Częstochowianie pod koniec spotkania zmniejszyli jeszcze stratę, jednak sosnowiczanie wygrali 2:1 i dopisali do swojego konta trzy punkty. Dzięki temu ich przewaga nad strefą spadkową wzrosła do pięciu punktów.