W czwartek, 8 lipca sosnowieccy policjanci, w rejonie zbiornika wodnego Stawiki, poszukiwali dwóch dziewczynek w wieku 4 i 12 lat. Obie oddaliły się od opiekunów, a chwilę potem niemy ojciec stracił je z oczu.

Wczoraj po godzinie 21.00 do Komendy Miejskiej Policji w Sosnowcu wpłynęło zgłoszenie o zaginięciu dwójki dzieci w rejonie zbiornika wodnego Stawiki. Na terenie parku położonego przy zbiorniku, zdenerwowani ojciec i dziadek gorączkowo poszukiwali dziewczynek w wieku 4 i 12 lat, które oddaliły się, a chwilę później ich ojciec stracił je z oczu.

Mężczyzna widział jak dziewczynki odchodzą, jednak fakt, że jest niemy, uniemożliwił mu przywołanie dzieci. Zaraz potem stracił z oczu dziewczynki, które zniknęły w tłumie wypoczywających nad wodą. Natychmiast wraz z dziadkiem podjęli poszukiwania, te jednak nie przyniosły rezultatu. Bezgranicznie zdenerwowany mężczyzna postanowił poprosić o pomoc policjantów. Przybyli na miejsce mundurowi bardzo szybko odnaleźli dzieci, jak się okazało, wcześniej mijały się one z poszukującymi ich opiekunami.

– Tym razem skończyło się na strachu, apelujemy jednak, by zgodnie z tym, co przekazują słuchaczom policjanci podczas spotkań w ramach kampanii „Kręci mnie bezpieczeństwo nad wodą”, podczas wypoczynku w pobliżu akwenów, wpoić dzieciom nienaruszalne zasady zachowania w takich miejscach. Zaaferowane zabawą maluchy często bowiem zapominają o poinformowaniu opiekunów gdzie i po co się udają, a o tragedię w takich miejscach nietrudno. Bądźmy uważni i ostrożni, tak, by nikomu nie stała się krzywda, ani też, by ogromny stres, jaki stał się udziałem wszystkich uczestników wczorajszego zdarzenia, nie zakłócił nam wspaniałych chwil wypoczynku z rodziną na łonie natury – apelują policjanci.