W poniedziałek, 27 sierpnia Zbigniew Podraza, piastujący stanowisko prezydenta Dąbrowy Górniczej od 2006 roku ogłosił, że rezygnuje z kandydowania w nadchodzących wyborach. Prezydent udzielił jednocześnie poparcia Marcinowi Bazylakowi, swojemu pierwszemu zastępcy.
– Ostatnie 12 lat to niesamowity czas, w którym udało się zbudować markę Dąbrowy Górniczej i wytyczyć drogę rozwoju, którą miasto powinno podążać także w kolejnej kadencji. Kadencji, w której nie będę już prezydentem Dąbrowy Górniczej, ponieważ podjąłem decyzję, aby ustąpić miejsca połączeniu młodości i samorządowego doświadczenia, których gwarantem jest mój pierwszy zastępca Marcin Bazylak – ogłosił w poniedziałek Zbigniew Podraza.
Swoją decyzję obecny prezydent Dąbrowy Górniczej przekazał podczas spotkania z najbliższymi współpracownikami i osobami, które wspierały go w ciągu ostatnich trzech kadencji na stanowisku gospodarza Dąbrowy Górniczej.
„Przychodzi taki czas, kiedy trzeba wyzwania stojące przed miastem przekazać młodszemu pokoleniu”
– Zdaję sobie sprawę, że tą decyzją zaskoczyłem wielu z was, ale podjąłem ją po wielu przemyśleniach oraz rozmowach z rodziną i przyjaciółmi. W życiu każdego przychodzi taki czas, kiedy trzeba wyzwania stojące przed miastem przekazać młodszemu pokoleniu – powiedział Zbigniew Podraza i dodał, że jest przekonany o tym, że Marcin Bazylak to najwłaściwszy kandydat na stanowisko prezydenta Dąbrowy Górniczej.
– Z Marcinem mam przyjemność współpracować od 17 lat. Upór, pasja do działania, a także umysł otwarty na nowe wyzwania i chęć do dialogu, to cechy które w 100 procentach oddają charakter Marcina Bazylaka i jego podejście do pracy na rzecz Dąbrowy Górniczej. Nie znam drugiej osoby, która z takim zaangażowaniem poświęca się miastu, a swoją pasją potrafi zarażać innych – zarówno mnie, jak i swoich współpracowników, z którymi tworzy zgrany zespół – mówił o swoim zastępcy prezydent miasta.
– Spodziewałem się tej decyzji prezydenta Podrazy. Kiedy mi powiedział, że przed naszym miastem stoją nowe wyzwania, że potrzebny jest prezydent, który się ich podejmie i nie zaprzepaści dotychczasowego dorobku – odpowiedziałem, że jestem gotowy. Dlatego podejmuję wyborcze wyzwanie z nadzieją, że nasz plan na przyszłość Dąbrowy będzie można dopracować z wyborcami w trakcie licznych spotkań oraz skonfrontować z pomysłami pozostałych kandydatów. Swoją drogą – jestem ich ogromnie ciekaw – komentuje Marcin Bazylak, kandydat na prezydenta Dąbrowy Górniczej.
Zapowiedział też pierwsze inwestycje, współfinansowane ze środków unijnych i środków partnerów (PKP, Tramwaje Śląskie), dzięki którym w roku 2020 na dąbrowskie szyny wjadą nowoczesne niskopodłogowe tramwaje, a za trzy, cztery lata, Dąbrowa Górnicza będzie miała jedną z najlepiej zorganizowanych sieci transportowych w regionie, ze zrównoważonym transportem rowerowym, autobusowym, tramwajowym i rdzeniem w postaci kolei (od metropolitalnej po międzynarodową).
Marcin Bazylak zwrócił przy tym uwagę, że w ostatnich latach, dzięki nowym terenom inwestycyjnym, przede wszystkim w Tucznawie, stworzono alternatywę dla ciężkiego przemysłu, któremu Dąbrowa zawdzięczała najdynamiczniejszy rozwój w latach 70. i 80. Dodał przy tym, ze nie sposób zaprzeczyć, że temu rozwojowi towarzyszyło pogorszenie stanu środowiska naturalnego. Dlatego w wyborze nowych inwestorów nadal będzie stawiał na niskoemisyjne zakłady produkcyjne, które gwarantują stabilną pracę, rozwój miasta, a przy tym nie wpływają negatywnie na jakość powietrza i stan środowiska naturalnego.
– Nowy układ transportowy, nowe śródmieście, bezpieczne drogi, przemienione osiedla i rynki dzielnicowe z zielonymi skwerami zaprojektujemy i wykonamy tak, by różne pokolenia mogły spędzać ze sobą czas, by nikt z nas nie czuł się samotny. Żyjmy pełnią życia, ze sobą, a nie obok siebie. Jeśli zostanę prezydentem, za pięć lat Dąbrowa Górnicza będzie miastem przyjemnym do życia dla osób w każdym wieku, w każdej dzielnicy i na każdym osiedlu – podsumował kandydat na prezydenta Dąbrowy Górniczej.
Ogłoszona w poniedziałek decyzja Zbigniewa Podrazy nie oznacza jego pożegnania z dąbrowskim samorządem. Jak zapowiedział chce być nadal aktywny i zamierza być liderem listy kandydatów do Rady Miejskiej.
– Nie czas na odpoczynek. Przed nami wybory samorządowe, które musimy wygrać. Z pewnością nie będzie to łatwy czas, który kosztował nas będzie wiele pracy, ale musimy go maksymalnie wykorzystać i przekonać mieszkańców, że doświadczona, dobrze przygotowana drużyna z ogromnym zapleczem wsparcia społecznego jest najlepszą gwarancją dalszego rozwoju naszego miasta, naszej Dąbrowy Górniczej – podsumował Zbigniew Podraza.
Zbigniew Podraza urząd prezydenta piastuje od 27 listopada 2006, kiedy to wygrał w drugiej turze wybory na prezydenta miasta jako przedstawiciel Lewicy i Demokratów, uzyskując 52,8 procent głosów. Jego kontrkandydatem był Zbigniew Meres z Platformy Obywatelskiej. Cztery lata później w drugiej turze pokonał Krzysztofa Stachowicza (również kandydata PO), uzyskując reelekcję. W 2014 został wybrany na trzecią z rzędu kadencję, wygrywając w pierwszej turze.
Czy Marcin Bazylak ma szanse zostać prezydentem Dąbrowy Górniczej?
- Tak (69%, 799 Votes)
- Nie (31%, 358 Votes)
Total Voters: 1 157