W piątkowym meczu szesnastej kolejki PlusLigi MKS Będzin podejmował wicelidera z Bełchatowa. Zagłębiacy byli blisko zwycięstwa, ale ostatecznie uznali wyższość Skry.

Tak trudnej przeprawy w Sosnowcu gracze PGE Skry Bełchatów na pewno się nie spodziewali. Będzinianie postawili opór wiceliderowi. Podopieczni Stelio DeRocco byli nawet blisko zwycięstwa, ale ostatecznie musieli uznać wyższość rywali.

Obie drużyny rozegrały bardzo wyrównane spotkanie. Pierwszy set należał do gości, choć początkowo przewaga ta nie była widoczna. Wynik oscylował w granicach remisu, dopiero w drugiej połowie partii bełchatowianie odskoczyli na kilkupunktowe prowadzenie, którego nie oddali już do końca (18:25).

MKS Będzin – PGE Skra Bełchatów 2:3 – fot. Wojtek Borkowski/FOTOBORKOWSCY

W drugiej odsłonie lekką przewagę utrzymywali będzinianie (14:12), jednak w końcówce o dwa punkty lepsi byli rywale (21:23). Przyjezdni szybko roztrwonili jednak tę przewagę i losy tej części spotkania ważyły się do samego końca. Lepsi okazali się gracze MKS-u, którzy za sprawą Rafaela Araujo wygrali 28:26.

Na początku kolejnego seta gospodarze popełnili sporo błędów, co wykorzystali przyjezdni (2:4). Bełchatowianie długo nie cieszyli się jednak z prowadzenia, bowiem sami zaczęli popełniać proste błędy. MKS wziął się w garść i szybko odrobili straty (16:13). Siatkarze z Zagłębia cały czas dyktowali warunki gry i konsekwentnie podwyższali swoją przewagę wygrywając do 22.

Czwarty set miał być już tylko formalnością. Gospodarze prowadzili już nawet 9:5 i wszystko szło po ich myśli. Niestety ekipa z województwa łódzkiego zdołała odrobić stracone punkty. Skra wyraźnie odżyła i prowadziła 21:17. W końcówce będzinianie odrobili kilka punktów, ale rywale nie poddali się i triumfowali do 23.

O zwycięstwie musiał więc zadecydować tie-break. Wyraźnie zmęczeni gracze z królewskiego miasta nie byli już w stanie przeciwstawić się wiceliderowi. Od początku musieli gonić. Rywale zagrali swoje i wygrali 15:10.

MKS Będzin – PGE Skra Bełchatów 2:3 – fot. Wojtek Borkowski/FOTOBORKOWSCY

Pomagali chorej 7-latce

Podczas meczu odbyła się zbiórka środków finansowych na rzecz 7-letniej Natalii Gajdy, u której w 2012 roku zdiagnozowano chorobę neurologiczną, objawiającą się upośledzeniem umysłowym, niepełnosprawnością ruchową oraz zatrzymaniem rozwoju mowy.

– Koszty rehabilitacji są bardzo wysokie (ponad 1500 zł miesięcznie), znacznie przekraczają nasze możliwości finansowe. Raz lub dwa razy do roku jeździmy z Natalią na turnusy rehabilitacyjne. Koszt jednego to kolejne 4500-5000 – tłumaczył Rafał Gajda, tata Natalii.

Udany rok MKS-u

Podopieczni Stelio DeRocco zakończyli 2016 rok na dziesiątym miejscu w tabeli.

W najbliższą środę będzinianie rozegrają wyjazdowy mecz 1/8 finału Pucharu Polski z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, a cztery dni później zmierzą się z Lotosem Trefl Gdańsk.

MKS Będzin – PGE Skra Bełchatów 2:3 (18:25, 28:26, 25:22, 23:25, 10:15)

MKS: Waliński (20 pkt), Kozub (1), Ratajczak (8), Peszko (10), Rejno (7), Araujo (21) i Potera (libero) oraz Seif, Piotrowski, Russell (1).

PGE: Lisinac (18), Wlazły (15), Gladyr (16), Uriarte (5), Szalpuk (10), Winiarski (10) i Milczarek (libero) oraz Kurek (9), Bednorz (2), Janusz.