Lokatorzy komunalni jednej z ulic w Dąbrowie Górniczej otrzymali nakaz likwidacji butli z gazem. Mają ponad dwa tygodnie na wymianę kuchenek na elektryczne. Zarządca, czyli MZBM straszy ich prokuraturą – ci, póki co, podporządkować się jednak nie zamierzają.

Na początku marca lokatorzy komunalni z ulicy Spisaka otrzymali od zarządcy, czyli MZBM nakaz likwidacji butli z gazem. Powód? Według zarządcy stwarzają zagrożenie. Mieszkańcy są zaskoczeni, ponieważ z kuchenek gazowych korzystają już kilkanaście lat i, jak twierdzą, do tej pory nikomu nigdy to nie przeszkadzało.

Zapewniają, że 14 lat temu otrzymali zgodę od ówczesnego dyrektora MZBM na zakup i używanie butli gazowych. Wszystko po, to żeby zmniejszyć koszty za energię. Teraz mają dwa tygodnie na likwidację butli i zakup kuchenek elektrycznych. Podporządkować się jednak, póki co, nie zamierzają.

– Zostajemy siłą zmuszani do zakupu kuchenek elektrycznych. Niestety oznacza to dla nas duże koszty finansowe, na które nie jesteśmy przygotowani. Koszt zakupu samej kuchenki elektrycznej to kwota około 1500 zł, a przecież musimy się liczyć z tym, że znacznie wzrosną nam także rachunki za elektryczność. Obecnie płacę 200 zł miesięcznie, co będzie, jak zacznę gotować na kuchence elektrycznej – mówi jedna z mieszkanek Spisaka.

Mieszkańcy się buntują i w geście sprzeciwu wysłali do MZBM petycję, pod którą podpisało się około 80 osób. W petycji tej lokatorzy zarzucają dyrektorowi, że działa na ich szkodę.

„Dlaczego obecny dyrektor, który piastuje stanowisko od kilku lat – dopiero teraz zorientował się nagle, że butla gazowa w naszych mieszkaniach stanowi zagrożenie dla życia i zdrowia. Przypomnieć warto, że do naszego osiedla 12 lat temu miał być doprowadzony gaz ziemny. Niestety zapomniano o tej inwestycji. Pomieszczenie kuchenne jest wyposażone w wentylację odprowadzającą opary gazowe. Ponadto, każdy z nas posiada atestowaną butlę gazową, dławik, kuchenkę zakupioną w renomowanych sklepach. Nasuwa się więc pytanie: W czym jest problem, Panie Dyrektorze? Skąd nagle u Pana taka znajomość prawa?” – czytamy w petycji.

Mieszkańcy ul. Spisaka - fot. AR

Co na to MZBM?

– Każdy lokal mieszkalny od daty jego pierwszego zasiedlenia jest wyposażony w instalację elektryczną, w tym kuchenkę elektryczną. MZBM nigdy nie wyrażał zgody na wprowadzenie butli gazowych do lokali mieszkalnych znajdujących się w budynkach wielolokalowych. Na podstawie przeprowadzonych przeglądów technicznych, służby techniczne MZBM stwierdziły, że w części lokali mieszkalnych zlokalizowanych przy ul. Spisaka w Dąbrowie Górniczej najemcy korzystają z kuchni gazowych podłączonych do butli gazowych –mówi Ireneusz Adamczyk, dyrektor MZBM w Dąbrowie Górniczej.

MZBM argumentuje także swoją decyzję tym, że budynki, pod względem konstrukcyjnym, nie są dostosowane do korzystania z gazu płynnego, a zastosowana wentylacja nie zapewnia właściwej wymiany powietrza, niezbędnej do odprowadzenia jednego z produktów spalania gazu propan – butan, jakim jest tlenek węgla.

– Kolejnym elementem zakazującym stosowanie gazu o charakterze palnym i wybuchowym są elementy konstrukcyjne, takie jak: ściany o niskiej wytrzymałości na naprężenia oraz ogniowej, a także wspólna kalenica całego budynku. Eksplozja butli gazowej w pojedynczym lokalu skutkować może katastrofą budowlaną – zawaleniem całego budynku. Nie bez znaczenia jest fakt, iż pod względem konstrukcyjnym i projektowym, zarówno pojedyncze lokale, jak i cały budynek przystosowane były do zasilania tylko i wyłącznie w energię elektryczną, bez możliwości stosowania gazu w jakiejkolwiek postaci – informuje Adamczyk.

Dyrektor tłumaczy także, że podjęte czynności są konsekwencją szeroko zakrojonych działań prewencyjnych prowadzonych przez Państwową Straż Pożarną w zakresie prawidłowej eksploatacji lokali komunalnych i socjalnych.

– Stanowisko PSP w zakresie bezpieczeństwa pożarowego ludności, upoważnia nas do podjęcia działań korygujących w celu wyegzekwowania stosowania wymagań zawartych w obowiązującym normatywie prawnym – dodaje dyrektor.

Mieszkańcy mają ponad dwutygodniowy termin na likwidację butli gazowych. Po wyznaczonym terminie służby MZBM będą kontrolować mieszkania. – W przypadku braku likwidacji butli gazowych zmuszeni będziemy do zgłoszenia tego faktu do jednostki straży pożarnej oraz podjęcia czynności prawnych zmierzających do wyeliminowania istniejącego zagrożenia zdrowia, życia oraz mienia mieszkańców – zapowiada Adamczyk.

– Jesteśmy zażenowani, że dyrektor straszy nas doniesieniem do prokuratury. Myśleliśmy, że dyrekcja jest miedzy innymi po to, aby pomagać lokatorom, a nie tylko od straszenia i pogróżek – komentują lokatorzy.