Dąbrowscy policjanci poszukiwali zaginionego 12-latka, po tym jak zrozpaczeni rodzice zgłosili, że nie mają z nim kontaktu i nie wiedzą, gdzie jest.

Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Dąbrowie Górniczej po 22.00 otrzymał informację o zaginięciu chłopca. Jego rodzice poinformowali, że nie mają z nim kontaktu i nie wiedzą, gdzie jest. Przekazali jego szczegółowy rysopis.

– Każdy zdawał sobie sprawę, że 12-latka trzeba jak najszybciej odnaleźć. W poszukiwania zaangażowani byli wszyscy policjanci pełniący służbę w tym dniu. Mundurowi sprawdzili, czy 12-latek nie trafił do szpitala. Szczegółowo analizowali wiadomości, które mogły doprowadzić do jego odnalezienia – relacjonuje asp. Bartłomiej Osmólski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Dąbrowie Górniczej.

Kilka minut przed północą policyjne poszukiwania przyniosły rezultat. Zebrane informacje pozwoliły na ustalenie miejsca, w którym chłopiec może się znajdować. Policjanci pionu kryminalnego dąbrowskiego komisariatu, pełniący w tym dniu służbę w grupie zdarzeniowej, odnaleźli chłopca na jednym z przystanków. Był cały i zdrowy, więc mundurowi przekazali go mamie. Jak powiedział, po kłótni z rodzicami chciał im zrobić na złość, planując całą noc spędzić w centrum miasta.

– Dorastanie młodzieży to szczególnie trudny okres zarówno dla dzieci, jak i ich rodziców. Warto zwrócić uwagę na to, co nasze dzieci robią w wolnych chwilach. Starajmy się rozmawiać z podopiecznymi i nie bagatelizować ich problemów. Czasami wydaje się nam, że potrzeby dziecka są spełnione, a w rzeczywistości nastoletnia, jeszcze nie w pełni ukształtowana osoba, snuje niepokojące wizje przyszłości, bądź planuje nieoczekiwaną podróż. Szczera rozmowa i zainteresowanie potrzebami dziecka, w wielu sytuacjach mogą zapobiec nieszczęściu – apelują policjanci.