Starosta Arkadiusz Watoła ma nowego doradcę do spraw służby zdrowia. Został nim obwiniony o korupcję, były dyrektor Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego – Dariusz Jorg. Wybór ten wzbudza spore kontrowersje. Starosta uważa jednak, że to świetny kandydat na jego doradcę.

„Najlepiej nie choruj, omijaj szpitale” tekst piosenki Czarno-Czarnych to doskonała rada dla mieszkańców powiatu będzińskiego. Kilkanaście lat zaniedbań i złego zarządzania doprowadziło PZZOZ w Będzinie do dramatycznej sytuacji. Przestarzały sprzęt, braki na oddziałach i ich likwidacja, no i oczywiście zadłużenie, które sięga ponad 43 mln zł. Nieudolne i nieprzynoszące żadnej poprawy decyzje kolejnych ekip rządzących odpowiedzialnych za służbę zdrowia w powiecie codziennie odbijają się na pacjentach.

To, że służba zdrowia w powiecie jest w dramatycznej kondycji nie ulega żadnej wątpliwość. Wątpliwości nie ulega także to, że potrzebne są zmiany. Obecna władza je wprowadza. Z jakim skutkiem? Zdania są mocno podzielone.

Pod koniec ubiegłego roku starosta Arkadiusz Watoła odwołał dotychczasowego dyrektora PZZOZ Jacka Kołacza. Decyzję swoją argumentował tym, że „kredyt zaufania udzielony dyrektorowi się wyczerpał”. Starosta obwiniał także dyrektora za złą kondycję finansową szpitala.

W czwartek zarząd powiatu podjął kolejne decyzje. Jakie? Otóż starosta ma nowego doradcę do spraw służby zdrowia. Został nim obwiniony o korupcję Dariusz Jorg, były dyrektor Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego.

Pod koniec ubiegłego roku Centralne Biuro Antykorupcyjne zarzuciło Jorgowi przyjęcie łapówki o wartości kilkunastu tysięcy złotych a także działanie na szkodę UCK. Miał zawrzeć niekorzystne dla szpitala umowy o wartości 700 tys. zł. Z kolei obowiązki dyrektorki PZZOZ zarząd powierzył Jolancie Sikorze-Kałużnej, która w Uniwersytecki Centrum Klinicznym pełniła funkcję zastępy Jorga.

Decyzja ta wzbudziła kontrowersje.

– Wydawałoby się, że po zrzuceniu winy za wszelkie długi szpitala na poprzedniego dyrektora starosta i zarząd powiatu zaproponuje osobę managera i czystą jak łza. Niestety zafundowano PZZZOZ i całemu powiatowi osobę wobec, której postawione są zarzuty prokuratorskie dotyczące korupcji i defraudacji sięgające kwoty miliona złotych. Również osoba powołana na p.o. dyrektora pani Sikora Kałużna nie cieszy się dobrą opinią wśród byłych współpracowników. Jednym słowem to kolejny skandal który jest dziełem koalicji KRZ i PiS w powiecie – komentuje Adam Szydłowski, były radny powiatu i organizator listopadowego protestu przeciw likwidacji „porodówki” w szpitalu w Będzinie.

Starosta problemu nie widzi jednak żadnego, co więcej uważa, że to świetny kandydat na jego doradcę.

– Pan Jorg przedstawił zaświadczenie o niekaralności i to mi w zupełności wystarczy. Jeżeli sąd uzna, że jest winny to wtedy ja również zmienię zdanie. Na chwilę obecną uważam, że to bardzo dobry kandydat na mojego doradcę – mówi Arkadiusz Watoła, starosta będziński.