7, 116, 94, 390 – to liczby, za którymi kryje się dramat. Z policyjnych statystyk wynika, że w ubiegłym roku w Dąbrowie Górniczej wzrosła liczba ofiar śmiertelnych wypadków drogowych.
Wypadki to niestety codzienność na polskich drogach, które należą do najbardziej niebezpiecznych w Europie. Nie inaczej jest w Dąbrowie Górniczej.
Z policyjnych statystyk wynika, że w ostatnich latach zmniejsza się liczba wypadków, w 2016 roku było ich 94. Niestety, po raz pierwszy od kilku lat, wzrosła liczba ofiar śmiertelnych. Na dąbrowskich drogach zginęło w ubiegłym roku 7 osób, rannych było natomiast 116.
Policja zatrzymała także 390 nietrzeźwych kierowców, mniej niż jeszcze w 2015 roku. Jednak mogło to być również spowodowane mniejszą liczbą przeprowadzonych kontroli.
– Niepokojące jest to, że w ostatnich latach, na dąbrowskich drogach ginie więcej pieszych. Tylko w sierpniu ubiegłego roku doszło do tragicznego wypadku przy ul. Legionów Polskich, gdzie na oznakowanym przejściu zginęły dwie kobiety. Dlatego też mamy zamiar wdrażać nie tylko więcej działań kontrolnych ale również edukacyjnych, mających na celu podniesienie świadomości pieszych uczestników ruchu. Dodam, że w uzasadnionych przypadkach będziemy wnioskować o zmianę organizacji ruchu – mówi Mariusz Miszczyk, rzecznik KMP w Dąbrowie Górniczej.
– Jak wiadomo z centrum miasta zniknęły fotoradary, nie oznacza to jednak, że piraci drogowi mogą czuć się bezkarnie. Wykroczenia rejestruje nieoznakowany radiowóz – dodaje rzecznik.
W pewnym stopniu, poprawę bezpieczeństwa mogłoby przynieść podniesienie wysokości mandatów, które obecnie należą do jednych z najniższych w Europie. Aczkolwiek temat ten jest, ze zrozumiałych względów, mało popularny wśród polityków. Nie bez znaczenia jest oczywiście stan techniczny naszych dróg.
fot. Pixabay