Piłkarze Zagłębia wykorzystali przerwę reprezentacyjną i rozegrali sparing. Sosnowiec przegrali z pierwszoligową Puszczą Niepołomice 1:2.

W zespole Zagłębia zabrakło większości podstawowych zawodników – m.in. Szymona Pawłowskiego, Żarko Udovicicia, Martina Totha, Giorgosa Mygasa i Patrika Mraza, a także Mateusza Możdżenia.

Trener Valdas Ivanauskas postawił na eksperymentalny skład z trzema obrońcami i trzema napastnikami. Mimo wszystko porażka z pierwszoligowcem może zaskakiwać i na nastraja optymistycznie przed walką o utrzymanie. Jedyną bramkę dla Zagłębia zdobył w 40. minucie Giorgi Gabedawa.

Prowadzona przez Tomasza Tułacza Puszcza Niepołomice zaczęła strzelać w drugiej połowie. Najpierw piłkę w siatce sosnowiczan umieścić Jakub Bąk, a chwilę później Łukasz Szczepaniak.

– Chciałem zobaczyć w akcji i ocenić grę niektórych zawodników, zwłaszcza tych, którzy wcześniej niewiele grali w Lotto Ekstraklasie. Był to dla nich dobry, wartościowy test. Mogli się przekonać, ile im jeszcze brakuje. Moja generalna ocena jest taka, że dla niektórych zawodników to były jednak za wysokie progi – powiedział po meczu trener Valdas Ivanauskas. – Mam sporo materiału szkoleniowego do analizy. Na pewno była to dobra jednostka treningowa, która pozwala wyciągnąć właściwe wnioski. Tym bardziej, że graliśmy z naprawdę ciekawym rywalem – dodał.

Drużyna trenera Ivanauskasa 30 marca zagra w Legnicy z Miedzią o pierwsze w tym sezonie wyjazdowe zwycięstwo.

Zagłębie Sosnowiec – Puszcza Niepołomice 1:2 (1:0)

Bramki: 1:0 Giorgi Gabedawa (40.), 1:1 Jakub Bąk (68.), 1:2 Łukasz Szczepaniak (71.)

Zagłębie: Hroššo (46. Kudła) – Nawotka (62.), Gabedawa, Sanogo, O. Nowak (62. Szwed), Cichocki (62. Radkowski), Ryndak, Heinloth, Polczak, Greššák (46. Milewski), Iwaniszwili.

Puszcza: Przybysz – Futrak (46. Mikołajczyk), Bartków (83. Wojtaszek), Stawarczyk (46. Żytek), Zagórski, Bąk (76. Kura), Kotwica (46. Nowak), Stefanik (89. Bigda), Tomalski, Sajdak (46. Szczepaniak), Gwiazda (83. Zając).

Żółte kartki: Michael Heinloth – Łukasz Furtak, Przemysław Sajdak.