Sosnowieccy policjanci prowadzą sprawę nietypowej kradzieży z włamaniem. Łupem włamywaczki padły: garnek bigosu, chleb, tytoń i gilzy oraz konserwy mięsne.
Stróże prawa otrzymali zgłoszenie dotyczące kradzieży z włamaniem do jednego z mieszkań na terenie Sosnowca. Pokrzywdzony 38-latek bardzo precyzyjnie określił zakres poniesionych strat.
Zdaniem mężczyzny, ze splądrowanego lokalu skradziono: garnek bigosu, bochenek chleba, tytoń i gilzy oraz konserwy mięsne. Załączył również szczegółowy opis utraconych przedmiotów.
Policjanci zajmujący się sprawą szybko ustalili, że sprawcą nietypowej kradzieży była 42-letnia znajoma pokrzywdzonego. Kobieta sforsowała drzwi jego mieszkania i splądrowała jego lokal.
Po zatrzymaniu sprawczyni, zrabowane mienie w całości, w nienaruszonym stanie, powróciło do właściciela.
Mimo iż jego wartość nie była zbyt wysoka (straty opiewały na łączną kwotę 50 złotych) to za kradzież z włamaniem kodeks karny przewiduje karę od roku aż do 10 lat pozbawienia wolności, i taka właśnie kara grozi zatrzymanej kobiecie.