Piłkarze Zagłębia przygotowują się do dwóch ostatnich meczów w tym roku. Najbliższym rywalem sosnowiczan będzie Lech Poznań.

Zajmujące ostatnie miejsce w ligowej tabeli Zagłębia Sosnowiec w tym roku rozegra jeszcze dwa bardzo ciężkie spotkania. Na Stadion Ludowy zameldują się Lech Poznań z trenerem Adamem Nawałką (16 grudnia) oraz zaprzyjaźniona Legia Warszawa (20 grudnia).

– Jesteśmy w trudnej sytuacji przed ostatnimi dwoma spotkaniami, jednak musimy sobie poradzić. Mamy za sobą wiernych kibiców, którzy stoją za nami murem. Jeżdżą za nami przez całą Polskę i musimy im sprawić trochę radości. Przygotowujemy się cierpliwie i sumiennie do meczu z Lechem i mamy nadzieję, że wszystko potoczy się po naszej i kibiców myśli – przyznał trener Valdas Ivanauskas.

Konferencja Zagłębia Sosnowiec przed meczem z Lechem Poznań - fot. MZ
Konferencja Zagłębia Sosnowiec przed meczem z Lechem Poznań – fot. MZ

Bez napastników, ale z planem

Szkoleniowiec Zagłębia w pojedynku z Lechem nie będzie mógł skorzystać z Alexandre Cristovao, który został przeniesiony do drużyny rezerw i wystawiony na listę transferową oraz Juniora Torunarighę, z którym rozwiązano kontrakt. Pod znakiem zapytania stoi też występ kontuzjowanego Vamary Sanogo (uraz stawu skokowego).

– Strata trzech napastników w jednym tygodniu to trudna sytuacja, ale damy sobie z nią radę. Dramat? To jest dramat, ale głównie dla Sanogo, który był ostatnio w bardzo dobrej formie. Jego problem jest nadal ten sam – uraz stawu skokowego. Sytuacja jest ciężka, ale znajdziemy inne rozwiązanie – powiedział Ivanauskas.

Konferencja Zagłębia Sosnowiec przed meczem z Lechem Poznań - fot. MZ
Konferencja Zagłębia Sosnowiec przed meczem z Lechem Poznań – fot. MZ

Nie boją się Lecha

Przypomnijmy, że na początku sezonu sosnowiczanie przegrali w Poznaniu 0:4. Trener Zagłębia nie boi się jednak najbliższego rywala i zapowiada, że ma plan na ten mecz. – Lech to dobry zespół, ale graliśmy już z mocniejszymi drużynami. Nie mamy się czego bać i mam nadzieję, że wszyscy to rozumieją. Jeżeli się boisz, to zostań w domu i obejrzyj mecz w telewizji. Na boisku nie ma miejsca na strach. Lech to drużyna jak każda inna. Nie możemy się bać, zostało jeszcze dużo kolejek i wiele punktów do zdobycia. Spokojne utrzymanie jest jak najbardziej możliwe – uważa Valdas Ivanauskas.

Konferencja Zagłębia Sosnowiec przed meczem z Lechem Poznań – fot. MZ

Podobnego zdania jest Żarko Udovicić, dla którego mecz z Lechem będzie 101. w barwach Zagłębia. – Zagrałem w Szczecinie swój setny mecz w barwach Zagłębia i jestem z tego powodu bardzo dumny. Jestem pozytywnie nastawiony do najbliższych spotkań i mogę zagwarantować, że damy z siebie wszystko. Nie możemy przegrać dwóch ważnych meczów na własnym stadionie. Pracujemy i staramy się przygotować do nich jak najlepiej – powiedział ulubieniec kibiców. – Jeżeli chodzi o Lech, to zdajemy sobie sprawę z tego, jak dobra jest to drużyna. Na każdej pozycji mają bardzo dobrych piłkarzy. W Poznaniu zagraliśmy jedno z gorszych spotkań. Musimy się zrewanżować – dodaje.

Konferencja Zagłębia Sosnowiec przed meczem z Lechem Poznań - fot. MZ
Konferencja Zagłębia Sosnowiec przed meczem z Lechem Poznań – fot. MZ

Potrzebne wzmocnienia

Litewski trener, mimo trudnej sytuacji swojego zespołu, wierzy w zawodników. – Zupełnie nic się nie zmieniło w moim podejściu. Dalej jestem uśmiechniętym człowiekiem i pozytywnie nastawionym do dalszej walki w Lotto Ekstraklasie. Ciągle wierzę w mój zespół i w moich zawodników. Zdajemy sobie sprawę, że czekają nas dwa bardzo ciężkie pojedynki. Nie jesteśmy faworytami, ale to może nam pomóc. Nieraz faworyci zawodzili i postaramy się ich zaskoczyć. Zrobimy wszystko, żeby uszczęśliwić cały nasz stadion – powiedział Valdas Ivanauskas.

Trener Zagłębia na konferencji odniósł się także do obiecanych przez prezesa wzmocnień. – Potrzebujemy nowych zawodników, ale trudno jest ich znaleźć. Szczególnie w naszej sytuacji. Nasza pozycja w tabeli utrudnia negocjacje – przyznaje.

– Potrzebuję zawodników, którzy są gotowi na walkę do samego końca. Potrzebuję piłkarzy z silnym charakterem – dodaje szkoleniowiec.

Mecz z Lechem Poznań odbędzie się w niedzielę (16 grudnia) o godz. 18.00. Rozjemcą będzie 40-letni Tomasz Kwiatkowski z Warszawy.