W meczu dziesiątej kolejki PlusLigi, MKS Będzin uznał wyższość ekipy z Kędzierzyna-Koźla i przegrał 1:3. Dla ZAKSY było to dziesiąte zwycięstwo z rzędu.
Kędzierzynianie w tegorocznych rozgrywkach PlusLigi idą jak burza i pozostają jedyną niepokonaną drużyną w stawce. Tym razem na drodze ZAKSY stanął MKS Będzin. Gracze z królewskiego miasta chcieli postawić się mistrzowi i zapowiadali walkę o każdy punkt.
– Udowadnialiśmy już nieraz, że umiemy grać, ale musimy to robić zespołowo i odważnie. Ja wierzę w naszą drużynę – mówił przed meczem Artur Ratajczak, kapitan MKS-u.
W inauguracyjnej partii gospodarze pokazali, że są bardzo mocną drużyną i nie zamierzają oddać inicjatywy Zagłębiakom. Kędzierzynianie zdominowali będzinian – u których szwankowało przyjęcie – i pozwolili im na zdobycie zaledwie trzynastu punktów (25:13).
Po takim pogromie, będzinianie potrafili się podnieść i w drugim secie zagrali odważnie. Ciężar gry wziął na swoje barki Marcin Waliński, a MKS prowadził 11:8. Gospodarze szybko jednak odrobili straty (14:14). Po ataku Mateusza Bieńka ZAKSA objęła prowadzenie 15:14. Od tego momentu gra się wyrównała i oscylowała wokół remisu. Dopiero w końcówce będzinianie osiągnęli przewagę i po ataku Marcina Walińskiego wygrali 25:22.
– Wygrany set na trudnym terenie z pewnością można uznać za pozytyw, tym bardziej że w przeszłości lepszym zespołom zdarzało się przegrywać tu do zera. Niestety za urwanie seta mistrzowi Polski nie przyznaje się punktu – mówił po meczu Michał Potera, libero MKS-u.
Przegrany set wyraźnie podrażnił faworytów, którzy po dziesięciominutowej przerwie rzucili się na rywali. Zagłębiacy nie mieli wiele do powiedzenia i nie byli w stanie zagrozić ekipie z woj. opolskiego, która bardzo szybko ponownie rozbiła MKS do 13.
W kolejnej partii będzinianie znów próbowali nawiązać z mistrzami Polski równorzędną walkę. Bezskutecznie, bowiem miejscowi szybko uciekli (17:10, 19:12) wygrywając do 21 i całe spotkanie 3:1. Mistrzowie Polski tym samym odnieśli dziesiąte zwycięstwo z rzędu.
– ZAKSA to świetna drużyna, której bardzo ciężko się przeciwstawić. Próbowaliśmy realizować nasze przedmeczowe założenia taktyczne, ale na boisku elementy czysto siatkarskie zdecydowanie przemawiały na korzyść rywali. Zagrywka była jednym z nich – przyznał Jonah Seif, rozgrywający MKS-u.
Najlepiej punktującymi zawodnikami ZAKSY byli Sam Deroo (21), Maurice Torres (16), Kamil Semeniuk (16) oraz Mateusz Bieniek (10). W ekipie z Zagłębia najwięcej punktów zdobyli Marcin Waliński i Rafał Faryna (po 11).
Siatkarze z Będzina, mimo przegranej, z dziesięcioma punktami utrzymali jedenaste miejsce w tabeli. Kolejnym rywalem MKS-u będzie PGE Skra Bełchatów (25 listopada).
Więcej o siatkarzach MKS-u Będzin przeczytasz w piątkowym wydaniu tygodnika Twoje Zagłębie TV.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – MKS Będzin 3:1 (25:13, 22:25, 25:13, 25:21)
ZAKSA: Toniutti (6), Semeniuk (16), Bieniek (9), Torres (17), Deroo (21), Rejno (7), Zatorski (libero) oraz Jungiewicz.
MKS: Seif (2), Waliński (11), Ratajczak (4), Araujo (6), Jordanow (5), Grzechnik (4), Potera (libero) oraz Kozub (1), Faryna (11), Peszko (1), Klobucar (6), Przybyła (1), Kowalski (3).
Sędziowali: Piotr Skowroński (Gdańsk) i Marek Heyducki (Puck).
MVP: Kamil Semeniuk (ZAKSA).
FOTO: Wojtek Borkowski/FOTOBORKOWSCY