Makabrycznego odkrycia dokonali obrońcy praw zwierząt z OTOZ Animals Gliwice. Na jednej z działek w Sosnowcu znaleźli kilkadziesiąt martwych zwierząt.

Informacje o tragicznym losie kilkudziesięciu zwierząt, przebywających na jednej z działek w Sosnowcu, inspektorzy z Animals otrzymali w poniedziałek, 5 marca od wolontariuszy stowarzyszenia „Nadzieja na dom”. To co zastali na miejscu było dla nich szokiem. Trzy martwe kozy, kilkanaście martwych kur, kilkadziesiąt martwych gołębi i kilka martwych kanarków – widok był makabryczny.

– Wiele w życiu widzieliśmy ale to co zobaczyliśmy w poniedziałek przeszło samo siebie,. Proszę mi wierzyć, że widok tylu padniętych zwierząt był przerażający. Ciężko nam sobie wyobrazić co przeszły i jak bardzo cierpiały przed śmiercią. Głodne, wychudzone i zamarznięte. Jak to możliwe, że nikt z okolicznych mieszkańców nie zauważył tej tragedii? Dlaczego nikt wcześniej nie zareagował? – pyta Anita Chromy z OTOZ Animals Gliwice.

Dzięki interwencji obrońców praw zwierząt udało się uratować 9 gołębi i 6 kur, które trafiły do kliniki weterynaryjnej.

Jak udało się ustalić, działka na której przebywały zwierzęta dzierżawi mieszkaniec Czeladzi. Mężczyzna policji tłumaczył się, że obowiązek opieki nad zwierzętami go przerósł, ale „od czasu do czasu ich doglądał”.

– Został przesłuchany w charakterze świadka. Obecnie czekamy na opinię biegłego, która wskaże przyczyny zgonu tych zwierząt, wtedy będziemy mogli podejmować kolejne działania – mówi Mariusz Łabędzki z KMP w Sosnowcu.

Opinia biegłego będzie znana za dwa tygodni.