Zagłębie Sosnowiec przegrało na własnym boisku z Zagłębiem Lubin 1:2 i wciąż okupuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli.

Piłkarze z Sosnowca nie wygrali meczu od 20 października, kiedy to pokonali Miedź Legnicę, i chcieli w końcu się przełamać. Okazja była idealna, bowiem ekipa z Lubina ostatnio triumfowała w połowie września. Niestety plan ten nie udał się i z trzech punktów cieszyli się goście.

Niedzielne spotkanie poprzedziła minuta ciszy. Piłkarze i kibice uczcili w ten sposób 30. rocznicę śmierci Włodzimierza Mazura, legendę klubu z Kresowej.

Oba zespoły rozpoczęły spokojnie, choć w pierwszych minutach lekką przewagę mieli Miedziowi. W 8. minucie Filip Starzyński mocno uderzył w kierunku bramki gospodarzy, ale Dawid Kudła był na posterunku. Dwie minuty później golkiper sosnowiczan musiał jednak uznać wyższość Bartłomieja Pawłowskiego, który z kilku metrów posłał futbolówkę do bramki i efektownie otworzył wynik spotkania.

120 sekund później było już 0:2. Bartłomiej Pawłowski przyjął piłkę, ograł Mateusza Cichockiego i technicznym strzałem po raz drugi zmusił bezradnego Dawida Kudłę do kapitulacji.

Wydawało się, że po stracie kolejnego gola sosnowiczanie rzucą się do ataku. W 18. minucie z dystansu próbował Adam Banasiak, ale niecelnie. Gospodarze grali nerwowo i często zagrywali do tyłu.

Pewni siebie lubinianie kontratakowali. Po jednej z akcji powinni prowadzić już 3:0. Dobrze dysponowany Bartłomiej Pawłowski dograł piłkę do Damjana Bohara, który miał przed sobą tylko bramkarza. Słoweniec nie wykorzystał jednak tej szansy i uderzył niecelnie.

W 31. minucie Zagłębie Sosnowiec stworzyło groźną sytuację. Konrad Wrzesiński podał do Vamary Sanogo, a ten z około 10 metrów strzelił celnie na bramkę gości. Dwie minuty później Francuz dopiął swego i pięknym strzałem nożycami trafił do bramki strzeżonej przez Dominika Hładuna.

Strzelony gol wyraźnie ożywił gospodarzy, którzy starali się wyrównać. W 43. minucie doskonałą okazję miał Żarko Udovicić. Konrad Wrzesiński z prawej strony pola karnego dograł do Udovicicia, a ten uderzył piłkę przy słupku. Golkiper gości w ostatniej chwili wybronił swój zespół przed stratą bramki.

Po przerwie optyczną przewagę mieli podopieczni Valdasa Ivanauskasa. Niewiele jednak z tego wynikało. Lubinianie mądrze się bronili i utrzymali korzystny dla siebie wynik.

Po porażce z Zagłębiem Lubin sytuacja w tabeli sosnowiczan staje się coraz gorsza. Zagłębiacy po 17. kolejkach mają na koncie 12 punktów i sporą stratę do pozostałych ekip. W następnej kolejce gracze ze Stadionu Ludowego udadzą się do Szczecina.

Zagłębie Sosnowiec – Zagłębie Lubin 1:2 (1:2)

Bramki: 0:1 – Bartłomiej Pawłowski (10.), 0:2 – Bartłomiej Pawłowski (12), 1:2 – Vamara Sanogo (34.)

Zagłębie Sosnowiec: Kudła – Heinloth (75. Babiarz), Jędrych Ż, Cichocki, Mraz Ż, Cristovao (90. Rzonca), Banasiak, Vokić (23. Udovicić), Sz. Pawłowski, Wrzesiński, Sanogo.

Zagłębie Lubin: Hładun – Kopacz, Dąbrowski Ż, Guldan, Balić Ż, B. Pawłowski (75. Matras), Jagiełło (82. Mares), Slisz Ż, Starzyński Ż, Bohar (90. Moneta), Tuszyński.