W poniedziałkowym meczu 14. kolejki Lotto Ekstraklasy, piłkarze Zagłębia Sosnowiec przegrali z Jagiellonią Białystok 1:4.

Po zmianie trenera Zagłębie pokonało u siebie Miedź Legnicę 3:1 i zremisowało w Krakowie z Wisłą 2:2. W meczu z Jagiellonią sosnowiczanie nie byli faworytem, ale zwycięstwo pozwoliłoby podopiecznym Valdasa Ivanauskasa opuścić strefę spadkową. Niestety ekipa z Podlasia była za mocna i to ona wyjechała ze stolicy Zagłębia Dąbrowskiego z trzema punktami.

Początek spotkania należał do gospodarzy. Sosnowiczanie już w 2. minucie mogli objąć prowadzenie. Patrik Mraz dośrodkował w pole karne. Tam był Alexandre Crostovao, ale nie sięgnął futbolówki.

W 12. minucie, po ładnej akcji Szymona Pawłowskiego, w idealnej sytuacji znalazł się Konrad Wrzesiński, ale jego strzał był za mocny. Chwilę później na bramkę rywala popędził Żarko Udovicić, ale zatrzymał go Guilherme, który wybił piłkę na rzut rożny.

Goście odpowiedzieli w 20. minucie. Karol Świderski ruszył na bramkę sosnowiczan, ale został skutecznie zablokowany przez Arkadiusza Jędrycha. Blisko pokonania Dawida Kudły byli jeszcze Taras Romanczuk i Przemysław Frankowski.

Szczęście dla ekipy z Podlasia uśmiechnęło się w 38. minucie. Mateusz Machaj zagrał do Karola Świderskiego, a ten przyjął piłkę przed polem karnym i strzałem przy słupku otworzył wynik spotkania. Zaraz potem celnie uderzał jeszcze Lukas Klemenz, ale tym razem bramkarz Zagłębia zdołał wypiąstkować piłkę.

Nieco ponad 20 sekund po rozpoczęciu drugiej połowy Jagiellonia podwyższyła prowadzenie. Karol Świderski zagrał prostopadłą piłkę do Marko Poletanovicia, który wyłożył futbolówkę do Arvydasa Novikovasa, a ten wpakował ją do praktycznie pustej bramki.

Osiem minut później było już 3:0 dla ekipy Ireneusza Mamrota. Jeden z zawodników Zagłębia popełnił błąd i stracił piłkę. Wykorzystał to Arvydasa Novikovasa, który zagrał do Karola Świderskiego. 21-latek bez żadnych problemów zdobył swojego drugiego gola.

Zagłębiacy nie mieli wiele do powiedzenia. Co prawda starali się przeciwstawiać i kilka razy próbowali zaatakować. W 72. minucie Konrad Wrzesiński przerzucił piłkę do Alexandre Cristovao, ale groźny strzał zatrzymał golkiper Jagi.

W 77. minucie Zagłębie strzeliło upragnionego gola. Bartosz Kwiecień stracił futbolówkę na własnej połowie. Przejął ją Vamara Sanogo i po rykoszecie pokonał zaskoczonego Mariana Kelemena.

Trafienie Francuza tchnęło graczy Zagłębia do walki. Sosnowiczanie dążyli do zdobycia kolejnej bramki, ale ostatnie słowo należało do wicelidera rozgrywek. W doliczonym czasie gry na listę strzelców wpisał się Łukasz Burliga, który ustalił wynik spotkania na 4:1.

– Pierwsze 25 minut w naszym wykonaniu było dobre, ale to za mało, aby pokonać będącą w formie Jagiellonię. Mieliśmy swoje szanse, ale zabrakło ostatniego dogrania albo skuteczności w tych akcjach. Niestety niewykorzystane sytuacje zemściły się na nas. Klub z Podlasie jest jednym z kandydatów do zdobycia mistrzostwa Polski. Jest to zespół poukładany taktycznie, fizycznie też bardzo dobrze wygląda i był o klasę lepszy od nas – powiedział zaraz po meczu Konrad Wrzesiński.

Podobnego zdania był trener sosnowiczan. – Pierwsze 25 minut było w naszym wykonaniu dobre. Graliśmy agresywnie, stworzyliśmy sobie sytuacje, realizowaliśmy założenia. Potem było już gorzej, zanotowaliśmy dużo strat. W drugiej połowie staraliśmy się odwrócić losy spotkania, ale kiedy traci się drugą bramkę już w pierwszej minucie po przerwie, nie jest łatwo. Pracujemy na treningach cały czas, ale ekstraklasa jest bardzo wymagająca – ocenił Valdas Ivanauskas.

Po 14. kolejkach Zagłębie zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Ma na koncie 11 punktów i do bezpiecznej strefy trafi dwa oczka. Kolejnym rywalem sosnowiczan będzie Wisła Płock (10 listopada). – Przez cały czas będziemy dawać z siebie wszystko, bo dla nas najważniejsza jest dyscyplina i ciężka praca. Musimy starać się na boisku, aby utrzymać się w ekstraklasie – dodaje litewski szkoleniowiec beniaminka.

Zagłębie Sosnowiec – Jagiellonia Białystok 1:4 (0:1)

Bramki: 0:1 – Karol Świderski (38.), 0:2 – Arvydas Novikovas (46.), 0:3 – Karol Świderski (54.), 1:3 – Vamara Sanogo (77.), 1:4 – Łukasz Burliga (94.).

Zagłębie: Kudła – Heinloth, Jędrych, Polczak Ż, Mraz, Wrzesiński, Babiarz Ż (78. Mallo), Banasiak (71. Vokić), Pawłowski, Udovicić (59. Sanogo) – Cristovao. Trener: Valdas Ivanauskas.

Jagiellonia: Kelemen – Burliga, Klemenz, Mitrović, Guilherme, Frankowski, Romanczuk, M. Machaj (61. Pospiszil), Poletanović (75. Kwiecień), Novikovas, Świderski (82. Sheridan). Trener: Ireneusz Mamrot.

Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork).